Cześć Przyjaciele!
Pokażę Wam dzisiaj Gdańsk, o którym wielu z Was nie wiedziało.
Spojrzymy na znane obiekty z zaskakujących perspektyw, poszukamy pewnego wzgórza, przeskoczymy płoty i zobaczymy, że niektóre miejsca nie są już niestety takie same.
W piątą tegoroczną “miejską podróż” wybrałem się 1 września. Wystartowałem na Chełmie, a celem był Niedźwiednik lub nawet Matemblewo. Po drodze zweryfikowałem plany, skończyłem trochę szybciej i resztę trasy przeniosłem na inny dzień.
Jednakże to co dzisiaj zobaczyłem zadowoli Was w zupełności! Jestem tego pewien.
CO WAŻNE!
Czytacie pierwszą część całej wyprawy, drugą udostępnię za tydzień, w czwartek 17 października.
Chodźcie lepiej poznać Gdańsk!
Wiadukt, z którego najczęściej oglądam Gdańsk
Wędrówkę zacząłem na Chełmie, dokładnie na wiadukcie nad Al. Armii Krajowej na przedłużeniu ul. Stoczniowców, łączącym Chełm z Siedlcami. Spoglądając w lewo, ponad drzewami widać zabudowę Suchanina, z kolei po prawej stronie rozciąga się widok na Śródmieście z morzem w tle.
Nowe budynki budzą mieszane uczucia
Dłużej się przyglądając, łatwo zauważyć między znanymi obiektami, zupełnie nowe. Wieżowce “Bastion Wałowa” w moim odczuciu nie wpłynęły pozytywnie na panoramę miasta z tego miejsca. Inwestycja “Rajska 8” nie rzuca się w oczy, osiadła między innymi budynkami. Pierwsza inwestycja pokazuje jak NIE budować, druga jest przykładem jak powinno się zapełniać luki w zabudowie, ale o tym pewnie jeszcze napiszę tutaj bądź na fanpage’u (klik).
Ulica Popradzka – skryta, a wspaniała!
Za wiaduktem byłem już na Siedlcach, skręciłem w ul. Popradzką. Kolejna ulica z widokami, po drodze z lewej strony zza zieleni widać mocno zielone Siedlce oraz położone na Cygańskiej Górze bloki, przy których jeszcze się znajdziemy.
Jednak Popradzka prawdziwą niespodziankę skrywa na samym końcu.
Idąc w tę stronę, już z daleka na jej osi widać stoczniowy żuraw i wieżowce “Bastion Wałowa”, jednak dochodząc do końca, warto przejść przez barierkę po prawej stronie i stanąć nad Al. Armii Krajowej. Mamy stąd zacny krajobraz Gdańskiego Śródmieścia z linią tramwajową na Chełm na pierwszym planie. Ponad dachami domów widać charakterystyczną wieżę Muzeum II Wojny Światowej, Basztę Jacek, Kościół Św. Mikołaja i Św. Jana, i dalej bloki na Przeróbce oraz Stogach.
Uliczki ze “swoim klimatem”
Wróciłem się kawałek i mało znanymi schodami, z widokiem na Siedlce i Suchanino, zszedłem do Kartuskiej. Od niej odbiłem w ul. Sowińskiego, jedną z tych ulic, które mają “swój klimat”, po czym znalazłem się na Wyczółkowskiego i zniknąłem między domami.
Spacer ul. Legnicką
Pojawiłem się za to po chwili piętro wyżej, na ul. Legnickiej. Pamiętam jak po raz pierwszy tutaj zajrzałem, to było zimą, zieleni brak, a teraz aż nadto. Mimo tego, gdzieś między krzakami przebija się widok na wzgórze za ul. Kartuską.
Szedłem w górę Legnickiej, przed zakrętem w prawo, spojrzałem w lewo na położoną w jarze Wyczółkowskiego oraz wyżej Ojcowską.
Skręciłem w prawo…
…jednak co było dalej, a było dużo CIEKAWEGO i NIETUZINKOWEGO Gdańska, przekonacie się za tydzień 🙂
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję za wizytę na blogu. Mam nadzieję, że miejsca, które Wam pokazałem okazały się ciekawe. Warto podkreślić, iż był to dopiero początek wędrówki, zatem jeszcze sporo przed nami.
Jeśli chcecie zobaczyć kolejne części tej właśnie miejskiej podróży, zapraszam do polubienia fanpage’a -> 7 zdjęć z Gdańska (klik)
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!