
Cześć moi drodzy, to już „oczko”, 21-sza odsłona siedmiu zdjęć z Gdańska. Siadając do komputera nie myślę o czym takim napiszę na kolejną niedzielę, zazwyczaj od razu, spontanicznie stukam w klawiaturę aby przekazać najprawdziwsze emocje. Byłem ostatnio na mega wyprawie rowerowej po Gdańsku, niby tylko 36 km, a jakie przeżycia. Trasa wiodła w dużej mierze przez lasy, krajobrazy...