
Mam marzenie, aby każdy, gdy ktoś inny rzuci hasło Gdańsk miał w głowie miasto, a nie jeden czy dwa jego symbole. By wkładając ręce do pudła z napisem Gdańsk nie wyciągać wciąż tylko Neptuna i Żurawia. By zajrzeć tam głębiej, wpaść do środka i zacząć sobie uświadamiać, ze wyjątkowość Gdańska to połączenie...