Cześć Przyjaciele!
Jeśli zainteresował Was tytuł artykułu i liczycie na coś niesamowitego to… ŚWIETNIE! Staram się nie stosować clickbaitów, a nawet jeśli mi się zdarzy, dbam o to, byście po kliknięciu w link, byli zadowoleni i mieli poczucie, że tytuł jest adekwatny do treści.
Do rzeczy! W niniejszym wpisie mamy dla Was zestawienie siedmiu zdjęć Wrzeszcza, jaki znany jest nielicznym. Dlaczego? Otóż fotki zrobiłem z klatek schodowych ulokowanych w różnych częściach dzielnicy blokach.
Oglądanie Wrzeszcza, jego architektury, położenia i sąsiedztwa z pespektywy klatek schodowych, pozwala spojrzeć na ów fragment Gdańska z nieco innej perspektywy. Mało znanej, ale BARDZO ciekawej.
Zapraszam serdecznie do zestawienia zdjęć i lektury opisów!
1. Blok przy Grunwaldzkiej 121
Trzy warstwy miasta – tak można nazwać ów widok z bloku przy Grunwaldzkiej 121. Na pierwszym planie jedna z wielu PIĘKNYCH kamienic Wrzeszcza, w tym przypadku stojąca przy ulicy Lendziona. W środkowej części widoczna jest Galeria Bałtycka, czyli centrum handlowe, działające od 2007 roku. Dalej, w tle, mamy ścianę bloków na Zaspie i widoczne wieżowce mieszkalne na Przymorzu.
Widok z blogu przy Grunwaldzkiej 121 pozwala więc dostrzec jeden ze skarbów dzielnicy – zabytkową kamienicę, a jednocześnie ukazuje gmach, który lekko mówiąc, nie buduje ładnego krajobrazu miasta. Widać też jakie sąsiedztwo ma Wrzeszcz i jak architektonicznie różne.
2. Blok przy Ostroroga 1
Ulica Ostroroga znajduje się w północno-wschodniej części Wrzeszcza, a klatka schodowa bloku przy niej stojącego wychodzi na wschód. Niewiele mamy zatem Wrzeszcza, bowiem ogranicza się ów widok do stojących na pierwszym planie zabudowań dawnej Kolonii Rzeszy. Główną rolę gra stadion, stojący w sąsiedniej dzielnicy – Letnicy. Poza tym można wypatrzyć tereny portowe.
3. Blok przy Politechnicznej 5
Blok przy ulicy Politechnicznej 5 stoi za pierwszą linią zabudowy al. Grunwaldzkiej z oknami klatki schodowej, wychodzącymi na północ. Mamy tutaj widok na inną odsłonę Wrzeszcza. Przede wszystkim nie dominują sąsiednie dzielnice, a na pierwszy plan wysuwa się nasz bohater. Zabudowa GDM (Grunwaldzka Dzielnica Mieszkaniowa), kościół “na czarnej” – Kościół Najświętszego Serca Jezusowego oraz niewidoczny poniżej, ale stojący nieco w lewej wieżowiec “Neptun”. To wszystko pokazuje, że Wrzeszcz jest gęsto zabudowany, ma różnorodną architekturę i dominanty architektoniczne.
4. Blok przy Róży Ostrowskiej
Stojący w pobliżu Al. Żołnierzy Wyklętych blok oferuje widok na Wrzeszcz, jak również sąsiednie dzielnice, a nawet Zatokę Gdańską. W tej odsłonie dzielnica ukazuje swój urok, łącząc zieleń i budynki z cegły. Oczywiście jest też w kadrze sporo innej, mniej urokliwej zabudowy, ale właśnie taki jest Wrzeszcz.
5. Blok przy Słowackiego 25
Klatka schodowa w bloku przy Słowackiego 25 wychodzi na wschód, ale można również spojrzeć na południowy-wschód. W obrazku, który widzicie poniżej, dzielnica jawi się BARDZO ciekawie. Na pierwszym planie sporo zieleni, czerwone dachówki, widać też gmach Politechniki Gdańskiej oraz wieże Kościoła Garnizonowego. Jednakże sporą część kadru zajmują cztery, trochę nijakie wieżowce – Quattro Towers. W tle zaś majaczą stoczniowe żurawie, które stoją na terenie Młynisk, dzielnicy sąsiadującej z Wrzeszczem.
6. Blok przy Słowackiego 25
Ten sam blok, ale patrzymy na wschód. W tym wypadku główną rolę gra osiedle Garnizon, a dokładniej jego parkowa część z kilkoma zabytkowymi budynkami. Zdjęcie ma kilka ładnych lat, Garnizon wciąż się zmienia, jednakże ta część wciąż pozostaje w podobnym stanie. Bo Wrzeszcz to też sporo gastronomii, nowej zabudowy (nie tylko tej nijakiej) i ładnie urządzonej zieleni.
7. Blok przy tzw. Starej Słowackiego
Przy tzw. Starej Słowackiego, stoi kilka 10-piętrowych bloków. Oferują one widok zarówno na północ, jak i na południe. Poniżej macie krajobraz widoczny na południe z Al. Żołnierzy Wyklętych oraz Parkiem Jaśkowej Doliny. Wrzeszcz to również natura, morenowe wzgórza, widoki, spora połać lasu/parku. Jak widzicie, to bardzo ciekawa, różnorodna dzielnica Gdańska.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Nawiązując do słów we wstępie, mam nadzieję, że treść artykułu była tak samo, a może nawet ciekawsze, aniżeli sam tytuł. Dziękuję Wam za lekturę nowego artykułu i wizytę na blogu. Zapraszam do innych wpisów.
A tutaj możecie dobrowolnie wesprzeć mą działalność, stawiając mi kawkę 🙂 Dziękuję!
