Jadę dzisiaj (16.09.2015 r.) rowerem przy Operze Bałtyckiej, mijam ludzi i Panią rozdającą ulotki, której nie zdążyłem wziąć. Po chwili, zaciekawiony o co chodzi, wracam. Dostaje ulotkę namawiającą mnie do zagłosowania na pro rowerowy projekt w budżecie obywatelskim. Ulotkę przejrzałem, porównałem z innymi projektami i… zagłosowałem ! Dzisiaj oddałem w sumie 6 głosów na projekty dzielnicowe i miejskie w Gdańskim budżecie obywatelskim na 2016 rok, w którym do rozdysponowania jest 11 mln zł.
Głosowanie do budżetu obywatelskiego odbywa się w Gdańsku po raz trzeci. Głosować można od minionego poniedziałku, co od razu chciałem zrobić, ale… Minęły dwa dni, wyszedłem pojeździć na rowerze i dostałem impuls. Po powrocie usiadłem i wybrałem najlepsze moim zdaniem projekty, na które oddałem glosy.
Zacznę od projektu miejskiego, tego o którym dowiedziałem się z ulotki. Projekt poprawy dróg rowerowych na terenie Gdańska warty 2,2 mln chwycił mnie za serce, a może za rower, gdyż z takiej formy komunikacji korzystam często. Co się zmieni ? Przebudowanych, poszerzonych i wyprostowanych skrzyżowań/przejazdów rowerowych zostanie 21, aż 24 przejazdy i przejścia przez tory tramwajowe zostaną poprawione, w 7 miejscach sygnalizacja będzie bardziej pod pieszych i rowerzystów, ponad 200 przejazdów doczeka się odmalowania, zainstalowanych zostanie 30 luster na przejazdach, 300 nowych stojaków i 200 podpórek przed światłami. Imponujące ? Każdemu kto jest fanem dwóch kółek musi to imponować. Jeśli wiem, że dużo bezpieczniej, wygodniej i łatwiej pojadę przy Operze, po zjeździe z Błędnika lub na Grunwaldzkiej przez Miszewskiego, że będę miał do dyspozycji kolejne stojaki, które zachęcają do korzystania z roweru, przed światłami wygodnie poczekam albo i zdążę przejechać a w lustrach zobaczę więcej w niebezpiecznych miejscach, jeśli to wiem, to po prostu oddaje swój głos.
W budżecie obywatelskim można oddać 5 głosów na projekty dzielnicowe i robić to w różnych konfiguracjach. Np 5 głosów na jeden projekt, bądź po jednym głosie na 5 różnych. Wybrałem tą druga opcje. Staram się różnicować wybierane projekty i nigdy nie sugeruje się tym, że jakaś inwestycja jest blisko mojego miejsca zamieszkania. To dlatego, że w całym Gdańsku czuje się jak u siebie i chciałbym aby wszędzie było możliwie lepiej.
Pierwszy głos oddałem na remont chodnika przy ulicy Dubois we Wrzeszczu. Uważam tą okolicę za niezwykle ciekawą i urokliwą, co jakiś czas sobie tam przejdę lub przejadą, widzę zmęczony chodnik, ale jadę dalej, wiec niespecjalnie mi on wadzi. Tymczasem jego stan jest na prawdę słaby i uważam, że mieszkańcy/przechodnie powinni mieć więcej wygody i estetyki na tejże ulicy. Stad mój wybór.
Jako drugi projekt wybrałem budowę fontann na dwóch stawach w Oliwie, przy al. Grunwaldzkiej i ul. Spacerowej. Od początku roku tego typu wodotrysk działa na tzw “mokrej fosie” w pobliżu ulicy Nowe Ogrody. Przejeżdżam tam często i uważam taką fontannę za świetną atrakcję wizualną. Sądzę, iż po oddaniu do użytku fontann miejsca w okół stawów będą jeszcze chętniej uczęszczane a nawet kierowcom lub pasażerom autobusów będzie milej jechać widząc tryskającą w górę wodę.
Trzeci głos oddałem na miejską przestrzeń rekreacyjną Biskupiej Górki i Piaskowni. Uważam Biskupia Górkę za ciekawą część miasta, mogę długo snuć się uliczkami, oglądać fasady kamienic i robić zdjęcia. Lecz schodząc na ziemie, większość osób przejdzie na nic się nie oglądając. Ustawienie ławek, placu zabaw da chwile wytchnienia od murów, zatrzyma i da możliwość spojrzenia na dzielnicę w inny sposób. Myślę, że to bardzo ważne w stosunku do tych części Śródmieścia, które nadal są zbyt słabo doceniane.
Nie tak dawno mogłem zaobserwować co dzięki budżetowi obywatelskiemu zrobiono w okół “Pustego Stawu” na Stogach. Tak mi się spodobało, że gdy przeczytałem o kolejnym projekcie dotyczącym tegoż terenu, postanowiłem oddać na niego głos. Przekonała mnie ścieżka zdrowia do ćwiczeń intensywnych i kolejne tablice z informacjami o Stogach. Ścieżkę sam wypróbuje i sprawdzę na ile jest intensywna zaś takich tablic nigdy za mało. Przypomnę, w Gdańsku nawet przy najważniejszych zabytkach nie ma krótkich informacji o historii tych obiektów. Niemal każde miasto, które odwiedziłem takie posiada i to nie tylko w najważniejszych miejscach a również w mniej znanych uliczkach. To pozwala na zapoznanie się z miastem.
Ostatni głos oddałem na projekt, który wybrałem trochę pod siebie, choć jest z Siedlec – remont ulicy Bystrzyckiej. Często zjeżdżam do Kartuskiej właśnie tą ulicą. Obecnie nie jest to ani wygodne ani bezpieczne. Spore ubytki w nawierzchni plus to jak ulica jest stroma sprawia, że trzeba szczególnie na tym odcinku uważać. Sądzę, że należy koniecznie to poprawić – dla rowerzystów ? Owszem. Ale przede wszystkim dla mieszkańców.
Do zdjęć 😉
M.in. ten przejazd może zostać wyprostowany. Skorzystają również piesi zyskując szersze przejście.
Ulica Stanisława Dubois, tutaj liczę na przebudowany chodnik.
Miejsce na Biskupiej Górze, które nadaje się na teren rekreacyjny, dla wytchnienia od zabudowy.
Ulica Bystrzycka. Nierówna, stroma, kręta.
Gdy robiłem zdjęcie, przy stawie spacerowało 15 osób. Uważam, że fontanna ściągnie jeszcze więcej osób.
Podobnie ma szansę stać się tutaj, przy Spacerowej 🙂
Dwie edycje budżetu obywatelskiego dały wiele. Liczę, że trzecia wniesie nad “Pusty Staw” jeszcze więcej i każdy będzie jeszcze pełniej się cieszył tym miejscem.
Ciesze się, że mamy w Gdańsku budżet obywatelski oraz tym, iż mogę się z Wami podzielić moim podejściem do miasta. Liczy się dla mnie jego rozwój w różnych dzielnicach, to tez wybieram projekty z wielu obszarów oraz staram się, by miały one oddziaływanie na jak największą ilość mieszkańców, choć lubię te małe inwestycje. Jeszcze można głosować, do czego zachęcam ! 😉 Jutro z rana jadę do Niemiec, wracam w piątek późnym wieczorem, to też kolejny post nie w czwartek a w sobotę. Trzymajcie się kochani ! 😉 Odkrywajcie, pokazujcie innym i cieszcie się tym ! Pozdrawiam, Cześć ! 🙂