Cześć przyjaciele ! 🙂 Jak zapewne zauważyliście zmieniłem tytuł tej serii wpisów. Jednak zawartość nie ulega zmienia, nadal pokazuje siedem zdjęć dających w choć małym stopniu obraz zróżnicowanego Gdańska 🙂 Zapraszam ze mną ! 😉
Pamiętam jak dzisiaj, jechałem na spotkanie na Złotą Karczmę. Zobaczyłem widoczne w kadrze wzgórze. Wówczas jeszcze nie postawiłem tam swoich nóg i nie spojrzałem w stronę przystanku autobusowego na którym w momencie robienia zdjęcia byłem. Rozpaliło to moją ciekawość, miejsce zapisałem. Później wdrapałem się z kumplem na górę i niedawno wstawiłem do zestawienia siedmiu najlepszych naturalnych punktów widokowych. Ciekawość miasta, nie każdy to ma, ale każdy może to ćwiczyć. Wystarczy raz, potem drugi zajrzeć w nieznane miejsce… Ciekawość zacznie rosnąć i wówczas potoczy się jak lawina.
Cudowna kamienica na rogu ul. Wassowskiego i Matejki. Górny Wrzeszcz to zagłębie różnorakiej architektury oraz dzielnica, gdzie można poczuć “mięcho” miasta. Osobiście kocham wielkomiejski klimat, którego w Gdańsku najwięcej mamy właśnie we Wrzeszczu. Spacer między takimi kamienicami, willami, odgłosy miasta, ludzie, auta, tramwaje, autobusy… Kocham !
Moje pierwsze spotkanie z widokiem z Byczego Wzgórza. Cudowne uczucie, gdy wchodzisz gdzieś nie wiedząc co zobaczysz, ale czujesz się wspaniale. Wchodząc na samą górę wiesz, że to nie tylko krajobraz, to nie tylko miasto, ale przede wszystkim Ty w mieście. Czujesz się częścią tchnienia miasta, oddychasz wspólnie z całym Gdańskiem… Kochasz.
Z wizyty na Wyspie Ostrów w Stoczni Remontowej. Przykład na to jak człowiek jest fascynującą istotą, potrafiącą zbudować coś tak wielkiego na swoje potrzeby. Czasami jednak żądzą chęci robienia rzeczy “wielkich” zamyka drogę do tych mniejszych, które są często naprawdę WIELKIE.
Odnoszę wrażenie, że ogromny wpływ na odbiór budynku ma dzielnica w jakiej on stoi. Skoro Orunia, to “nie może być ładnie”. A gdyby ów budynek stał np w Sopocie ? Robiłby za atrakcje, pewnie pozowałby do zdjęć, był podziwiany. Specjalnie zrobiłem taką wywrotkę, byśmy docenili różne piękne zabudowania w mało docenianych dzielnicach.
Alejka między wielkimi blokami, ale czy to czuć na tym zdjęciu ? Raczej nie. Jak widać nawet blokowisko może być przyjazne dla przechodniów i mieszkańców. Jest zielono, parkowo, można odpocząć 😉
Gdy robiłem to zdjęcie okolica wyglądała zupełnie inaczej aniżeli obecnie. Miasto się zmieniało, zmienia i będzie zmieniało… Potrafimy za nim nadążyć ? Lecz każdy człowiek się zmienia. Czasami słyszy się w związku, że ktoś się diametralnie zmienił, że jest inny niż w czasie zapoznania. To normalne, każdy doświadcza, uczy się, poznaje inne osoby, próbuje… Nic nie stoi z miejscu. I tak miasto jak i człowiek, czasami pójdzie w tą gorszę stronę. Czy to znaczy, że trzeba je porzucić, zapomnieć, zaniechać… ?