Cześć Przyjaciele!
Dzisiaj pragnę pokazać Wam siedem najwspanialszych miejsc i widoków Gdańska, które odkryłem w mijającym 2018 roku.
Ten rok był pod wieloma względami fascynujący jeśli idzie o kontakt z Gdańskiem. Zobaczyłem wiele nowego, ale dla Was wyciągam prawdziwą esencję, sok z miejskich owoców.
Częstujcie się bez skrępowania!
1. Widoki z bloków – Wrzeszcz i Żabianka
Odwiedziłem w tym roku osiem klatek schodowych Gdańskich bloków, za każdym kolejnym razem oglądając wspaniałe, nieznane miejskie krajobrazy. Garnizon z morzem w tle, gęsta zabudowa na Przymorzu, wielka połać zieleni w Nowym Porcie, to tylko część tego co widziałem.
2. Basen Górniczy w Porcie
Jest coś fascynującego we wchodzeniu w miejsca, gdzie nikomu nie przychodzi to do głowy. Czujesz się jak odkrywca, który na każdym kroku szuka odpowiedzi na pytanie – “co jest dalej?”. W czerwcu tego roku, o czym napisałem TUTAJ (klik), wraz z kumplem, zapuściliśmy się w głąb Gdańskiego portu. Było ciekawie i pięknie!
3. Dwie klatki schodowe w kamienicach
Nie było to moim celem, aczkolwiek w czasie dwóch spacerów, spontanicznie wszedłem do dwóch klatek schodowych kamienic w Nowym Porcie oraz we Wrzeszczu. Rozpaliło to moją ciekawość na tyle, iż chciałbym odwiedzać więcej takich miejsc w przyszłym roku.
4. Gdańskie “stepy”
Czerwiec był udanym Gdańskiem miesiącem. Odbyłem wówczas kilka miejskich podróży, a jedną z nich był spacer z okolic Trasy Sucharskiego na Stogi (prawdopodobnie w styczniu znajdzie się na blogu). Wraz z Łukaszem spacerowaliśmy po tzw “sawance”, ale na obszarze, gdzie wcześniej mnie nie było. Super doświadczenie być w mieście, a mieć taką przestrzeń wokół siebie.
5. Mural w Nowym Porcie
Co dwie głowy to nie jedna! Owe powiedzenie sprawdziło się w czasie miejskiej wędrówki z Martą. W sierpniu i we wrześniu odwiedziliśmy 7 dzielnic, chcąc pokazać sobie nawzajem ZA CO je lubimy. Pojechaliśmy m.in. do Nowego Portu, odkrywając taki właśnie mural. Cała relacja ze spacerów z Martą pojawi się u mnie za jakiś czas. ALE! Zachęcam do zaglądania na bloga (klik) Marty, która jest bardziej na bieżąco i opisała już nasze wyprawy 🙂
6. Pyszne jabłka na Olszynce
Olszynka, jedna z dzielnic, która cyklicznie prosi się o odwiedzenie. Tym razem wspólnie z Łukaszem pojechaliśmy tam rowerami. W okolicy bunkra, niedaleko ulicy Zawodzie, trafiliśmy na jabłonki. Poczęstowaliśmy się darami natury, udając w dalszą drogę. To było smaczne odkrycie 🙂
7. Widok z górki obok osiedla Vivaldiego
Wspaniały krajobraz pokazał mi Łukasz w czasie naszej ostatniej tegorocznej miejskiej podróży. Nie chcę już dzisiaj zdradzać szczegółów, które zobaczycie w solidnym opisie za jakiś czas. Powiem tylko, iż widać z tego miejsca solidny kawał miasta, w tym morze, z odległości 12 km! To jest coś.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Na koniec mam do Was małe pytanko. Podobają się Wam moje tegoroczne Gdańskie odkrycia? Chcielibyście więcej?
Otóż mam w zanadrzu kolejne siedem ciekawych miejsc, które odkryłem w 2018 roku w Gdańsku!
Zatem, jeśli będzie zainteresowanie tym wpisem, dodam drugą część.
Zachęcam do śledzenia bloga oraz “lajkowania” strony 7 zdjęć z Gdańska (klik) na facebook’u. To pozwoli Wam być na bieżąco z każdym nowym wpisem.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!