Cześć Przyjaciele!
Spacery po Gdańsku są świetnym tłem dla wszelakich przemyśleń. Szczególnie miejsca dające się wyciszyć i złapać spokój, którego tak bardzo brakuje nam na co dzień.
W grudniu wybrałem się na Górki Zachodnie i kiedy wędrowałem wzdłuż morza oraz lasem, doszło do mnie, że – MIASTO JEST INTERESUJĄCE DLA TYCH, KTÓRZY SIĘ NIM INTERESUJĄ.
Zdaje się jasna sprawa, żadna nowość, jednak postaram się rzucić na to nowe światło i być może zainspirować kogoś do tego, aby zacząć działać względem swojego miejsca na ziemi.
Zapraszam do lektury 🙂
Zauważyłem, że…
Pragnę to pokazać na swoim przykładzie. W 2019 roku miałem różne okresy wychodzenia do Gdańska. Zacząłem dość intensywnie, później było kilka słabszych miesięcy, by pod koniec roku ponownie podgonić wędrowanie po mieście z aparatem.
Zauważyłem jedno! Czym rzadziej wędruje po mieście, czym rzadziej odwiedzam różne miejsca z nastawieniem łapania ich piękna, czym rzadziej jestem obecny, tym bardziej to miasto zdaje się jakieś malutkie, płaskie, nijakie, nudne.
Z kolei, kiedy odwiedzam więcej różnorakich miejsc, więcej spaceruje z aparatem, jeżdżę rowerem, tym miasto staje się ciekawsze, bardziej kolorowe, interesujące, jakieś.
Czy Gdańsk w jednym i drugim przypadku jest innym miastem? No nie! Zmieniało się moje postrzeganie i odbiór miasta.
BYĆ w mieście i ŻYĆ miastem
Dzieje się tak, gdyż przybywając na co dzień w okrojonej ilości miejsc, do których przywykłem, nie widzę całej reszty. Z daleka wszystko jest mniej dokładne, nawet wiedząc o mnogości ciekawych miejsc, kiedy mija dłuższy czas, zwyczajnie się o nich zapomina, nie żyje się nimi.
I tutaj klucz, w mieście należy nie tylko przebywać, ale BYĆ w nim i ŻYĆ nim! Poznawać na wielu płaszczyznach, odwiedzać różnorodne miejsca, patrzeć ciągle od nowa, przypominać sobie, że mieszkamy w ciekawym mieście.
Wówczas mamy głód miasta, który nigdy nie odpuszcza, nie daje o sobie zapomnieć.
Ćwiczenie na wypracowanie MIEJSKIEGO GŁODU
Można go wypracować i mam dla siebie i dla Was zadanie. Przez kolejne dwa miesiące, raz w tygodniu (w miarę możliwości, może być raz na 10 dni) odwiedzimy inne miejsce w Gdańsku. Niech będą to miejsca różnorodne pod kątem urbanistyki, architektury i ukształtowania oraz położenia.
U mnie będą to kolejno – Dolne Miasto (z nastawieniem na detale) -> turystyczne centrum Gdańska (z intencją złapania różnorakiego klimatu) -> Budynki z przełomu stuleci na terenie Historycznego Śródmieścia -> Chełm (dokładnie) -> Św. Wojciech -> Żabianka -> Górki Wschodnie -> Wrzeszcz (kolonia rzeszy).
Rezultatami będę się dzielił na facebook’u, a do tego napiszę post na blogu. Zachęcam do podsyłania swoich zdjęć do mnie na fanpage, o TUTAJ 🙂
Miasto jest ciekawe!
Pamiętajcie, miasto nie jest nudne! Owszem, nie jest łatwe, ciężko je ogarnąć, uporządkować w głowie mnogość miejsc, jednak kiedy już sobie z tym poradzimy, staje się najpiękniejszym miejscem.
Tym bardziej Gdańsk, szastający ciekawymi miejscami. W książce pt. “W 80 dni dookoła świata (nie wyjeżdzając z Londynu)” autor napisał – “Niemal każdego dnia dzieje się tutaj więcej, niż w niejednym kraju przez cały rok” – i coś w tym jest. Oczywiście Gdańsk to nie Londyn, aczkolwiek ma więcej zasobów, miejsc i perspektyw, niż nam się wydaje.
Na koniec napiszę, że warto dać swojemu miastu uwagę turysty, dostrzec jego tekstury, dać sobie złapać oddech w nowym miejscu, popatrzeć na architekturę, zrobić w końcu coś, na nigdy nie było czasu.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję kochani za lekturę tego wpisu 🙂 Zachęcam do zadania, ponieważ po tych 2 miesiącach na 100 % Gdańsk stanie się dla Was lepszym, ciekawszym miejscem. Co ważne, jeśli mieszkacie w innym mieście w Polsce lub za granicą, zróbcie to samo 🙂
Zapraszam Was serdecznie TUTAJ na fanpage 7 zdjęć z Gdańska. Wstawiam tam sporo zdjęć, miejsca znane i nietuzinkowe, dzielę każdym nowym postem na blogu. Zatem warto.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym. Pozdrawiam, Cześć.