Cześć Przyjaciele!
Gdańsk to miasto naszpikowane uroczymi, ciekawymi pod kątem historii, pełnymi naturalnego piękna oraz magii miejscami. Wystarczy ruszyć przed siebie, a prędzej czy później trafia się na miły krajobraz bądź interesujący budynek.
Właśnie tak zrobiłem w majowe poniedziałkowe popołudnie. Po pracy, zamiast wracać do domu, wybrałem się na przejażdżkę rowerem. Jechałem od miejsca do miejsca, robiłem zdjęcia, zachwycałem przyrodą, architekturą oraz życiem miasta.
Zapraszam Was na relacje z “miejskiej podróży” z Kokoszek do Nowego Portu. Przejechałem około 26 km (łącznie tego dnia 48 km), odwiedziłem 10 atrakcyjnych miejsc, zrobiłem 52 zdjęcia.
Zobaczcie jak piękny i ciekawy jest nasz Gdańsk! (i sami spróbujcie takiej lub innej trasy w celu poszukiwania interesujących miejscówek)
Uspokajający krajobraz tuż obok obwodnicy
Rowerową podróż po Gdańsku zacząłem na Kokoszkach. Jadąc ulicami Maszynową, Transportowców, Betoniarzy i Osiedlową, dojechałem do ul. Dojazdowej. Biegnie ona wzdłuż nieczynnej linii kolejowej w kierunku ROD “Akacja” oraz przejazdu pod linią PKM-ki. Za wałem ukazał się Zbiornik Retencyjny “Kiełpinek”. To miłe, zielone i dogodne do odpoczynku miejsce. Nie brakuje odgłosów miasta, bowiem zbiornik położony jest tuż obok Trójmiejskiej Obwodnicy. Krajobraz jaki roztacza się w stronę wyżej wymienionych ogródków działkowych działa uspokajająco.
Miejsce jak z obrazka
Przejechawszy pod Obwodnicą, po swojej lewej ujrzałem wjazd do rezerwatu przyrody “Dolina Strzyży”. Jazdę leśnymi ścieżkami urozmaicały przelatujące nad głową samoloty, krótka wizyta nad zbiornikiem retencyjnym “Jasień”, potok Strzyża, a nade wszystko odgłosy natury. Wyjechałem z lasu wprost w ulicę Potokową na terenie Brętowa, a dokładniej osiedla Nowiec. Wówczas zatrzymałem się przy zbiorniku retencyjnym “Górne Młyny” i uważam, że widok, który tam ujrzałem, był najpiękniejszy tego dnia. Soczyste kolory wody, drzew i nieba, stworzyły pejzaż jak z obrazka.
Największa tego typu fontanna w Gdańsku
Wróciłem na ulicę Potokową, którą jechałem aż do Ronda de la Salle. Odbiłem w prawo w kierunku Wrzeszcza, zatrzymując się przy zbiorniku retencyjnym “Srebrniki”. Spojrzenie spod wałów PKM-ki na 3,5 ha zbiornik, największą w Gdańsku tego typu fontannę oraz zieleń drzew, sprawiła mi nie lada radość. To piękne miejsce! Piąte atrakcyjne miejsce na trasie.
Dolny Wrzeszcz – fontanna, kamienice, cegła, dron
W ten czas pomknąłem Al. Żołnierzy Wyklętych, by od Galerii Bałtyckiej, jechać już razem z bratem. Przejechaliśmy wiaduktem nad torami, bowiem celem było kilka miejsc w Dolnym Wrzeszczu. Niespieszna jazda ulicą Kościuszki, ceglane fasady muśnięte słońcem, dorodne drzewa z zielonymi w końcu koronami, ruch aut i rowerzystów, światła, ludzie… Kocham ten klimat.
Plac Wybickiego okiem drona
Skręciliśmy w Al. Legionów, by po chwili zatonąć w zieleni i wodzie na Placu Wybickiego. Cieszyłem oczy fontanną Grassowską, zajmującą najważniejszą cześć placu. W samym środku okrągłej niecki stoi postument z rzeźbą Tulli Pokriefke (bohaterka książek Guntera Grassa). Dziewczynka trzyma parasol, gdyż z zewnątrz do środka tryska kilkanaście dysz wodnych. Wybrałem Plac Wybickiego jako dobre miejsce do obserwacji z góry, zatem uruchomiłem drona i zrobiłem kilka fotek.
Lubię tę ulicę
Całkiem blisko, można rzec po sąsiedzku z Placem Wybickiego, znajduje się ulica Wajdeloty. Będąc w okolicy, lubię przejechać się tą jakże uroczą uliczką, napatrzeć na kamienice, szerokie i estetyczne chodniki, których w okolicy jest jak na lekarstwo.
Przykład świetnego remontu zabytku z lat 20-tych XX wieku!
Następnie zajrzeliśmy na ulicę Mickiewicza przy której stoi zaprojektowany przez Adolfa Bielefeldta gmach Poczty. Zbudowany w 1929 roku ceglany budynek przez ostatnie lata stał zasłonięty reklamami i mało kto spoglądał w jego stronę. Tymczasem deweloper Eurostyl odremontował budynek dawnej Poczty, w której są nowoczesne lofty, zaś obok dobudował dwa pięciokondygnacyjne budynki z niemal setką mieszkań. Całość wygląda ŚWIETNIE! Dawna Poczta nie jest już oblepiona reklamami, cegiełka oczyszczona, także można podziwiać kunszt projektu Bielefeldta.
Pełne uroku, mało znane uliczki
Okolica to magiczne, tajemnicze i pełne uroku uliczki! Saperów zabudowana już w XIX i na początku XX wieku, natomiast Kubacza lub Próżna w latach 20-tych ubiegłego stulecia. Warto się tutaj zapuścić.
Mój ukochany widok…
Wyjechaliśmy na ulicę Hallera i mknęliśmy wprost do Brzeźna, gdyż chciałem choćby na moment wejść na plażę. Choć robiłem to setki, a może tysiące razy, każdorazowo wejście na plażę i ogarnięcie wzrokiem złotego piasku, morenowych wzgórz oraz wzburzonego morza, ROBI NIESAMOWITE WRAŻENIE.
Nabrzeże Ziółkowskiego po remoncie
Ostatnim zaplanowanym punktem było całkiem niedawno wyremontowane i oddane do użytku Nabrzeże im. Ziółkowskiego. Jeśli chodzi o samą przestrzeń dla pieszych, czyli bulwar nad Kanałem Portowym, zmieniło się tyle co nic. Ważne jednak, że wzmocniono nabrzeże. Widok na Westerplatte, ujście kanału do Zatoki Gdańskiej, Latarnia Morska oraz nabrzeża portowe, to coś, co kocha każdy mieszkaniec Gdańska. Do domu wróciliśmy już bez przystanków ul. Marynarki Polskiej, Al. Zwycięstwa itd.
Małe podsumowanie! 🙂
To była jedna trasa, 25 km, w zasadzie niewielki w skali CAŁEGO miasta jego fragment, a TYLE interesujących, wartych uwagi miejsc. Kocham Gdańsk za to co oferuje i już nie mogę się doczekać, gdy ponownie pieszo lub rowerem przemierzę swe miasto, oglądając cudne miejsca, śliczne krajobrazy i nieprzeciętną architekturę.
Miejsca i trasa, którą przejechałem na mapie Gdańska
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję Wam serdecznie za lekturę tego wpisu oraz wizytę na blogu. Mam nadzieję, że miejsca, zdjęcia jak i opisy, przypadły Wam do gustu. Może sami wybierzecie się w podróż rowerem po Gdańsku?
Zapraszam niezmiennie na swoje socialmedia. Na FACEBOOK’a oraz INSTAGRAM’a.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!