Cześć Przyjaciele!
Żyjemy w Gdańsku i posługując się przeróżnymi nazwami (ulic, budynków) możemy nie zdawać sobie sprawy, że owe nazwy mylimy bądź zwyczajnie dana ulica posiada zniekształconą lub nieodpowiednią nazwę. Mamy również do czynienia z błędnym określaniem, gdzie dany budynek lub ulica się znajdują.
Zebrałem 7 takich przypadków w Gdańsku, choć jest ich oczywiście wiele więcej. To miejsca i nazwy stosunkowo znane, choć mam nadzieję, że ktoś z Was dowie się czegoś nowego.
Zapraszam serdecznie do lektury!
1. “Galeria Morena” na Suchaninie
Jeden z gdańskich przybytków handlu nosi nazwę “Galeria Morena”. Znany każdemu “Carrefour” został zbudowany na początku tego tysiąclecia. Pewnie każdy z Was, jeśli jesteście mieszkańcami Gdańska, robił w tym miejscu zakupy. I zapewne większość myślała lub mówiła, iż jedzie “na Morenę”. Pierwsza kwestia to sama “Morena”, gdyż prawidłowa nazwa dzielnicy to “Piecki-Migowo”, zaś druga, istotniejsza, odnosi się do lokalizacji centrum handlowego. Wg. Wikimapii (mapa, która dobrze oddaje granice dzielnic Gdańska) “Galeria Morena” położona jest na… Suchaninie.
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC02849-scaled.jpg)
2. Park Handlowy “Matarnia” w Złotej Karczmie
Kolejne centrum handlowe i kolejne nieścisłości w nazwie. Park Handlowy nazwano bowiem “Matarnia”, choć położony jest na terenie Złotej Karczmy. Historyczna Matarnia leży po drugiej stronie obwodnicy trójmiasta. Zatem kiedy mówimy, że jedziemy “na Matarnie” (w domyśle: na zakupy), tak właściwie udajemy się do Złotej Karczmy.
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC00893-scaled.jpg)
3. Ulica Łostowicka na Wzgórzu Mickiewicza
Ulica Łostowicka nie prowadzi na Łostowice, zatem skąd jej nazwa? Otóż przed wojną droga nazywała się “Wonneberger Weg” co można przetłumaczyć – “Ujeściska droga” – inaczej droga wiodąca ku Ujeścisku. Taka nazwa miała dużo więcej sensu, gdyż rzeczywiście owa ulica daje dotrzeć na Ujeścisko. Tak było kiedyś i tak jest obecnie. Obecna nazwa nie ma najmniejszego sensu, ponieważ Łostowice, leżą spory kawałek dalej, aniżeli ulica o tej samej nazwie.
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC03760-scaled.jpg)
4. Ulica Stryjewskiego. Czy aby na pewno?
Główna ulica na Stogach nosi nazwę “Wilhelma Stryjewskiego”, jednakże… tak naprawdę takiego człowieka nikt w Gdańsku nie zna. Znamy za to Wilhelma Stryowskiego – malarza żyjącego i tworzącego w naszym mieście na przełomie XIX i XX wieku. Mamy tutaj do czynienia z można pomyśleć małą, ale znaczącą pomyłką. Ulica ma upamiętniać zdolnego Gdańskiego malarza, a niestety… nie robi tego. A więc, ulica Stryowskiego, nie Stryjewskiego.
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC00597-1024x768.jpg)
5. Molo na Zaspie? Oj nie!
Wielokrotnie zdarzyło mi się słyszeć, że gdańskie molo przynależy do Zaspy. Owszem, właśnie od strony Zaspy można dotrzeć do pomostu promenadą w Parku Reagana, jednakże sama Zaspa do morza najzwyczajniej w świecie nie sięga. Molo leży, jak wynika z Wikimapii, na granicy Brzeźna i Przymorza. Prędzej więc uznamy za prawdę stwierdzenie, że idziemy na molo na Przymorze, ale na pewno nie na Zaspę 😉
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC03865-scaled.jpg)
6. “Pusty Staw”, czyli…?
Nie jest to ani “pusty”, a tym bardziej “staw”. Jezioro na Stogach ma historycznie inną nazwę. Na samym początku było to “Jezioro Stogi”. Wymieniano również nazwę “Heide Land See”. “Heide” to puszcza, która później zamieniła się w bór, zatem… doszliśmy do “Jeziora Borowego”. Jezioro Borowe na Stogach brzmi pięknie, nieprawdaż?
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC00841-scaled.jpg)
7. Zapomniana “Ścieżka szkut”
Ulica Wiosny Ludów, ciągnie się na lewym brzegu Motławy, począwszy od osiedla “Brabank” kawałek za ulicę Stępkarską. Obecna nazwa ma jednak mało wspólnego z historią. Ową drogę nazywano bowiem “Ścieżką szkut” od szkut konnych – łodzi żaglowych ciągniętych przez konie, które zabierały pasażerów i transportowały od końca XVII wieku do mniej więcej połowy XIX wieku między gospodą “Mleczny Piotr” i Twierdzą Wisłoujście.
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC00970-scaled.jpg)
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję Wam za uwagę i lekturę nowego artykułu na moim blogu. Jeśli chcecie przeczytać więcej interesujących wpisów, zapraszam do innych na blogu.
Po więcej Gdańska zaglądajcie do innych artykułów na blogu oraz na FB i IG.
A poniżej możecie mnie wesprzeć stawiając symboliczną kawkę. Bardzo dziękuję! 🙂
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!
Piękne to zdjęcie z Mućką.
Ale…
Ulica Stryjewskiego (tak się pisze dzisiaj) leży nieco dalej.
Zdjęcie mogło być zrobione z ulicy Kaczeńce lub Wosia Budzysza.
Tak dla ciekawości: na Stogach są 3 tablice, każda z inną pisownią.
Mamy ulicę Wilhelma Stryjewskiego, Wilhelma Stryjowskiego i Wilhelma Stryowskiego. Ta ostatnia wykonana przez kogoś, kto chciał przywrócić oryginalną pisownię.
Nie wiem czy jeszcze jest, widziałam ją pół roku temu, jeszcze w czasie przebudowy początku ulicy pod kolektor.
Pozdrawia
Mieszkanka Stogów.
Dziękuję za bardzo ciekawy komentarz! Zdjęcie, owszem, zrobione jest z ul. Kaczeńce, niedaleko ul. Stryjewskiego. Nie miałem zdjęcie bezpośrednio z opisywanej ulicy, stąd zdjęcie z okolicy. O tablicach nie wiedziałem, zatem dziękuję 🙂
Artykuł potrzebny i ciekawy.
Może w końcu przyjdzie czas na sprostowanie błędnej nazwy największego jeziora na Wyspie Stogi (“Wyspie Portowej).
Bo nazwa” Pusty Staw” nie jest ani historyczna, a tym bardziej poprawna z punktu widzenia toponimii.
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02srdvZ36v1mNYWakdTszXvnn51WJTeXwyYLQRJ92doqrtktMLLnQ6LpnLPaxHNkD1l&id=100000042886108
Może kolejny artykuł w temacie błędnych nazw.
Dziękuję za popularyzację poprawnej pisowni i wymowy nazwiska patrona głównej ulicy na Stogach… 👍🙂
Dziękuję za tak miły komentarz 🙂 Pewnie pojawi się kolejny wpis z takim zestawieniem.
Witaj Kamilu! Ja Sławomir Pieniążek, przyjechałem do Gdańska z Warszawy w kwietniu 1945 roku w wieku 12 lat. Tu uczyłem się, dorastałem i pracowałem, “Dorobiłem się” syna , dwóch wnuczek i pięciorga wspaniałych prawnucząt. Dzisiaj jako dziewięćdziesięcioletni emeryt czuję się “rodowitym gdańszczaninem i jestem dumny z tego miasta. Czytam z największą uwagą wszystkie Twoje posty i uważam że publikując je robisz wspaniałą robotę publikatorską. CHWAŁA CI ZA TO
Dzień dobry Panu! Przede wszystkim dziękuję za komentarz. Bardzo mi miło, że mam czytelnika w tak zacnym wieku! Bardzo mi miło, że moje wpisy się Panu podobają. Życzę zdrowia!
Z Wihelmem Stryjewkim problem wziął się stąd, że on sam swoje obrazy różnie sygnował, ba! były przypuszczenia, choć nie trwało to długo, że to dzieła różnych twórców.