Pomysł na dzień w Gdańsku #4 – jesienne pejzaże i nad morzem wojaże

P

Cześć Przyjaciele!

Koszty noclegów w Gdańsku, szczególnie latem, są wyjątkowo wysokie. Nie każdego stać na taki wydatek, zatem dla tych z Was, którzy chcieliby zaoszczędzić, mam pomysł na dzień w Gdańsku.

Sposobów na spędzenie czasu w ciągu jednego dnia w Gdańsku jest bez liku. Osobiście zachęcam, by połączyć miejsce nieoczywiste z takim, które zazwyczaj odwiedzamy, przyjeżdżając do stolicy Pomorza.

Rozpoczynamy w ten sposób nową serię wpisów, którymi chciałbym Was zainspirować do pomysłowego zwiedzania Gdańska.

Dlaczego to robię? Urodziłem się w Gdańsku i mieszkałem przez ponad 33 lata (od niedawna mieszkam w niedalekiej Bydgoszczy). Od kilkunastu lat interesuje się mym ukochanym miastem, zaś od niemal dziesięciu prowadzę niniejszą stronę, na której znajdziecie grubo ponad 900 artykułów.

Jeśli chcielibyście mi się jakoś odwdzięczyć, możecie to zrobić, stawiając mi wirtualną kawkę. Dzięki temu będę mógł spokojnie prowadzić bloga, odwiedzać jak najczęściej Gdańsk i pokazywać Wam świetne miejsca (w tym wiele mało znanych).

Kliknij w przycisk poniżej, aby dowiedzieć się jak to zrobić 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tym razem mam dla Was pomysł na dzień w Gdańsku, pozwalający poczuć jesienne piękno grodu nad Motławą. Odkrywając Stogi i Górki Zachodnie, poczujecie jesienny wiatr, zapamiętacie wiele uroczych krajobrazów, zaś wracając do centrum miasta, odwiedzicie wspaniałe muzeum.

Zapraszam Was serdecznie do lektury!


A na początek…

Stogi wraz z Górkami Zachodnimi leżą na mierzei, obecnie wyspie, zwanej portową. Gęste lasy, jeziora, wydmy i plaże, morze i falochrony, rzeki i jeszcze więcej, czekają na odkrycie. Uwierzcie, że nawet jeśli byliście tutaj latem, jesienią zobaczycie zupełnie inne miejsca.

Dojazd na Stogi z centrum miasta jest łatwy i przyjemny. Wystarczy wsiąść do tramwaju 8 lub 9 przy Dworcu Głównym, jechać około 22-23 minut i wysiąść na przystanku “Stogi”. Wówczas rozpoczynacie świetną trasę spacerową, kończąc na Górkach Zachodnich. Co istotne, w dalszej części spaceru nie uświadczycie sklepów, zatem nim wejdziecie w las, warto zrobić zakupy (przy jeziorze jest Lidl).

Jesienne krajobrazy

Nazywane niesłusznie “Pustym Stawem” jezioro jest starszym od samego miasta zbiornikiem wodnym o powierzchni 7,5 ha. Ścieżki spacerowe wokół jeziora pozwalają poczuć czyste, naturalne piękno okolicy. Szczególnie jesienią pejzaże są zachwycające! Woda robi za lustro dla przeglądających się w niej żółtych, pomarańczowych i brązowych koronach drzew. Zachęcam do wędrówki południowym brzegiem jeziora.

Dlaczego wycięli las?

Tak jak na mapie, idziemy dalej, dochodząc do miejsca dość niezwykłego. W końcu to dość nienaturalne, iż w poprzek ulicy Nowotnej, mamy szeroki pas terenu pozbawiony drzew. Właśnie tędy, pod ziemią, w latach 70-tych XX wieku, poprowadzono rurociąg między Bazą Paliw Płynnych w Porcie Północnym a Rafinerią. Z tego względu cały pas terenu nie może być zadrzewiony.

Idąc na północny-wschód, lądujemy ponownie w lesie. W tym miejscu zachęcam Was do spokojnego spaceru w kierunku plaży. Chciałbym, abyście starali się samodzielnie, bez podpowiedzi z mapki, iść w kierunku plaży.

Plażą aż na Górki Zachodnie

W moim przekonaniu ten moment wejścia na plażę po dłuższym spacerze jest najpiękniejszy. Wchodzicie na wydmy, słyszycie fale, ale jeszcze nic nie widzicie, wtem otwiera się przed Wami pejzaż złożony z szerokiej plaży, wydm, wzburzonego morza. A to wszystko niedaleko centrum miasta.

Dalszą część wędrówki pokonacie plażą właśnie, idąc aż do ujścia Wisły Śmiałej w Górkach Zachodnich. Widok na wybrzeże z falochronu jest jednym z ładniejszych w okolicy! Nad samą rzeką również znajdziecie plażę, i to bardzo ładną.

Gdzie zjeść i jak wrócić do centrum?

Górki Zachodnie słyną z przystani żeglarskich i właśnie przy jednej z nich działa Hotel Galion. W środku znajdziecie restauracje, zatem jeśli będziecie głodni, warto wstąpić i zjeść z widokiem na jachty i żaglówki.

Czas wracać do centrum miasta, ale najpierw będziecie musieli udać się około 2 km ulicą Stogi do jej skrzyżowania z ul. Łowicką. Tam znajdziecie przystanek autobusowy linii 111, która dowiezie Was do centrum Gdańska.


Trasa spaceru na mapie Gdańska:


Emblematyczny widok

Wysiadając na przystanku “Długie Ogrody” macie rzut beretem nad Motławę, a dzień w Gdańsku bez widoku z Żurawiem w tle, uznaje za dzień stracony. Idziecie więc Szafarnią z widokiem na nową zabudowę Wyspy Spichrzów, obserwując jednocześnie odsłaniającą się sylwetkę słynnego średniowiecznego Żurawia. Stary gdański dźwig portowy wraz z bramami obronnymi, spichlerzami na Ołowiance i ruchem statków na Motławie, oddaje głęboko zakorzeniony klimat Gdańska.

Muzeum pokazujące, że Gdańsk i morze to jedno

Przechodząc przez Ołowiankę, jeśli macie jeszcze trochę czasu, możecie wstąpić do Narodowego Muzeum Morskiego. Spichlerze na Ołowiance przeniosą Was do morskiego świata i zbudują przekonanie, że nie tylko Gdynię można nazywać “miastem z morza”. Bo gdyby nie morze, gdyby nie to położenie, Gdańsk nigdy nie byłby tak znaczącym w historii Polski miejscem.


Kilka (ważnych) słów na koniec

Na tym kończymy jesienny dzień w Gdańsku, który jakby nie było, pełen jest morskich skojarzeń i krajobrazów.

Myślę, a nawet jestem pewien, że tak spędzony dzień w Gdańsku, zapamiętacie na długo.

Dziękuję za wizytę na blogu i lekturę nowego artykułu. Dajcie znać, jak podoba się Wam tego typu pomysł na dzień w Gdańsku. Z biegiem czasu będą inne, dostosowane do pory roku, imprez itp.

A tutaj możecie dobrowolnie wesprzeć mą działalność, stawiając mi kawkę 🙂 Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zapraszam Was serdecznie do obserwowania mnie na FB i IG, gdzie regularnie wrzucam zdjęcia oraz dzielę się przemyśleniami na temat Gdańska.

Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Dodaj komentarz

O Mnie

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wpisy

Archiwa