Witam serdecznie 🙂
Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami przepiękną dzielnicą, jaką są Górki Zachodnie. Do pewnego momentu dużo pisałem tak dla siebie w notatniku. Nie inaczej było po spacerze na Górkach Zachodnich. Dzisiaj zamieszczam zatem cały mój tekst poniżej 🙂 Zapraszam do lektury oraz oglądania zdjęć 😉
Górkach Zachodnich, więc sprawdziłem autobus i ruszyłem. Najpierw jednak
musiałem zajechać do pośrednictwa pracy we Wrzeszczu, oczywiście przy okazji z
przystanku “Jaśkowa Dolina” pstryknąłem 4 zdjęcia. Wróciłem pod
Dworzec i o 11:16 odjechałem autobusem linii 111 do Górek Zachodnich, podróż
trwała 37 minut. Górki Zachodnie są niesamowitą dzielnicą… Z trzech stron
otoczone wodą gwarantują przepiękne widoki. Zaraz po wyjściu z autobusu
pomyślałem, że zajdę na przystanek tramwaju wodnego. Po drodze jednak, trochę
przed owym przystankiem zszedłem do brzegu Wisły Śmiałej. Widoki cudne… Brzeg
lekko wylożony kamieniami, trochę trzciny i innej, jeszcze żółtej roślinności a
dalej połyskująca tafla wody. Po drugiej stronie oczywiście widać Górki Wschodnie.
Co ciekawe, woda była dość mocno uczęszczana przez łódeczki i np kajakarzy.
Doszedłem w końcu do bramy, która wchodzi się na teren przystanku tramwaju
wodnego i co… ? Była zamknięta. Nie odpuściłem i mimo tego, że to teren
monitorowany, przemknąłem się od strony wody i aby szybko robiłem zdjęcia. Na
sam przystanek nie wchodziłem bo wejście było/jest zablokowane deskami, ale
wcześniej mamy wyłożony płytkami plac gdzie stoi kilka ławeczek, takich samych
jak te na Żabim Kruku. Można usiąść i z pewnej wysokości obserwować piękną,
niebieską w barwie wodę, obserwować życie na tej rzece, oddychać bardzo
głęboko… Kolejny przykład na to, że Gdańsk jest odwrócony PRZODEM do wody. Po
tym nielegalnym relaksie udałem się spowrotem w stronę przystanku gdzie stoi tablica
informująca, że wydma obok to użytek ekologiczny. Jest to najwyższa wydma na
Mierzei Wiślanej i na prawdę warto się na nią wspiąć. Z góry widok nie jest tak
oczywisty, trzeba go nieco poszukać i między drzewami wypatrzeć. Jak już się to
uczyni to przed oczyma otwiera się niesamowity obrazek, niczym namalowany…
Mamy 3 rodzaje wód, każda cudownie błękitna… Jest Wisła Śmiała, jezioro Ptasi
Raj i Morze… To poprzecinane jest dziką roślinnością i wydmami, które również
porastają różne rośliny… Szczerze, zapiera dech. Poszedłem dalej lasem wzdłuż
Wisły Śmiałej, lecz samej rzeki nie widziałem. W lesie można dostrzec…
piasek. No właśnie, skoro już przy przystanku był piasek i wydmy, to czym
bliżej plaży, tym to bardziej normalny widok. Po chwili spaceru doszedłem do
wody… Z tego co myślę jest to rozlewisko Wisły Śmiałej, są tam wyspy
porośnięte trzciną, krajobrazy bardzo ładne. Idąc dalej, w końcu doszedłem w
okolice klubów żeglarskich i Narodowego Centrum Żeglarstwa. Kawałek i po
skręcie w lewo jestem coraz bliżej morza, jednak udaje się na plaże… Tyle, że
nad rzeką. Jest to niezwykle urocze miejsce ! Plaża jest dość wąska, pięknie
wygląda lekko zmoczony piach i takie wysepki gdyż woda gdzieniegdzie się
dostaje. Obecnie bierze śledź, więc i wędkarzy nie brakowało. Poszedłem
bardziej na południe i patrząc wgłąb Wisły Śmiałej, widząc na pierwszym planie
piękny piasek, ale też połyskującą wodę pomyślałem – “Jak dobrze, że tu
jestem”. Ujęcia wyszły na prawdę piękne, dużo pomogło słoneczko, ale też
oczywiście cały teren. Doszedłem do końca plażyczki i widać tam jachty itp na
terenie Narodowego Centrum Żeglarstwa, jest tego na prawdę sporo, toczy się
tutaj żeglarskie życie, tylko mało kto o tym wie.. W Górkach Zachodnich jest
mnóstwo klubów i marin żeglarskich, można powiedzieć, że to żeglarska
dzielnica. Wracając, a tak na prawdę idąc dalej w stronę morza po prawej widać
piękny, duży falochron na Górkach Wschodnich, kolejny obiekt westchnień, ale to
innym razem. Wszedłem schodkami na górę i kawałek dalej ukazał mi się widok
niesamowicie piękny… !! Bowiem przede mną otworzył się widok na bezkres
pięknych wód Bałtyku, u stóp miałem kamienie, niżej jest plaża, las z wydmami,
falochron, gdzie jeden za drugim łapią ryby, a do tego po prawej do morza
uchodzi Wisła Śmiała… Takie połączenie jest genialne… Ta woda, piasek
pofałdowany, piękna szarość i faktura kamieni nieregularnie leżących.. Ah… !!
Obróciłem się jeszcze i spojrzałem na to jak pięknie układa się ta mala plaża
nad Wisłą Śmiałą. Cudo. Zszedłem kamieniami w dół i znalazłem się już na plaży.
Patrząc w stronę Stogów plaża idzie niezłym zakosem w prawą stronę, wygląda to
bardzo ciekawie, bo gdyż ja mam przed sobą trochę piasku, dalej jest woda,
która wyrzuca fale i za nią ponownie plaża. Falochron niestety był zajęty i nie
moglem z niego skorzystać, a szkoda bo widoki są świetne. Szedłem powoli plaża
w stronę Stogów. Z początku jest dość wąsko, po lewej rośnie las, dopiero po
chwili plaza jest trochę szersza, las przesuwa się nieco w głąb a bliżej są wydmy…Wydmy
to bardzo ciekawy temat. Można pomyśleć – pustynia! Wiatr wyrabia kształt wydm
i często (jako, że raczej nie chodzą tam ludzie) są gładziutkie….
Gdzieniegdzie pagórkowate, porasta je ciekawa roślinność.. Najbardziej fajny
kształt był zaraz przy plaży. Ukształtowała się tam pionowa ściana z wydm
(piasku), który przybrał niesamowite kształty !! Wgłębienia, takie fale, do
tego słońce wydobyło z tego to, co najlepsze… Oczywiście wszedłem na górę,
widać stąd sporo więcej, plaże, dużo ciekawiej morze. Szedłem dalej, oczywiście
cały czas widoki, powietrze i odgłosy są śliczne, jednak coraz bardziej
zbliżałem się do Stogów. Plaża stawała się coraz szersza by już na Stogach
osiągnąć na prawdę szerokość taką, której nie dałem rady (i to sporo) złapać w kadrze
aparatu. Plaża, plus wydmy dają poczucie jakby było się gdzieś na pustyni,
przypominają tylko fale, że obok jest morze… To juz Stogi. Co do Górek..
Widoki, które gwarantuje ta dzielnica są nie do przecenienia. Dużo wody pod
postacią rzek jak i morza… Dużo natury, plaż, wydm, lasów… Wiele widoków,
które po prostu rzucają na kolana, są kwintesencją natury. Opisałem to jak
mogłem, lecz nic tego nie odda, żadne słowa, więc po prostu trzeba się tam
wybrać!