Cześć Przyjaciele!
Odpowiadając na zadane w tytule pytanie, pragnę rozpocząć Waszą dyskusję na ten temat. Jak uważacie, od czego tak naprawdę zależy to, jak odbieramy miasto?
Pragnę zwrócić Waszą uwagę na kilka aspektów, które w moim mniemaniu mają spore znaczenie w zakresie omawianego tematu.
Sprawa numer jeden – ESTETYKA
Estetyka jest szalenie istotna odnośnie tego, jak widzimy dane miejsce. Objawia się to w architekturze, posadzce na placu, utrzymania czystości lub długości trawy w parku. Zwyczajnie, kiedy jest ład, jest ŁADnie. Lubimy, gdy wszystko do siebie pasuje, nie gryzie się.
Pierzeje ulicy tworzą przepiękną scenografię miejskiego życia. Kamienice są inne, każda ma swój charakter, ale jednocześnie wszystkie do siebie pasują i razem tworzą piękny zespół budynków. To tak jak z nami, każdy jest osobną jednostką, ale razem, potrafimy działać cuda.
Nawierzchnia placów lub ulic również wiele mówi o ważności danego miejsca, nie wspominając o czystości. W dużym mieście trudniej o to zadbać, aczkolwiek wszystko jest do zrobienia. Wystarczy spojrzeć na takie miasto jak Wiedeń.
Sprawa numer dwa – POŁĄCZENIE PRZESTRZENI
Sprawa jest bardzo prosta. Odpowiedzcie sobie na pytanie – w jakim miejscu spacer jest ciekawszy, bardziej emocjonujący i pociągający? – na Głównym Mieście w Gdańsku czy np. Osiedlu “Wiszące Ogrody” również w Gdańsku?
Wiecie dlaczego na Głównym mieście jest ciekawiej? Bowiem spacer tymi uliczkami i ulicami budzi emocje. Zaciekawia. Interesuje. Każda niemal ulica posiada swój obiekt monumentalny, zamykający oś widokową. Przechodząc z jednej przestrzeni w inną, dostajemy dawkę nowych emocji i wrażeń estetycznych. Skromna ulica wychodzi na pełen patosu plac, on zaś przechodzi przez bramę nad rzekę.
Użyłem tendencyjnego porównania. Nie zbudujemy przecież teraz kopii Głównego Miasta w różnych częściach Gdańska, ale zawsze można projektować nowe osiedla, posiłkując się starymi dobrymi rozwiązaniami. W Gdańsku na myśl przychodzi mi jedynie Garnizon, który buduje osiedle na dużą skalę (27 ha powierzchni) i dają radę.
Sprawa numer trzy – SINUSOIDA
W życiu jak i w mieście, całość tworzy pewna sinusoida. Raz jest ładnie, raz brzydko, raz z górki, raz pod górkę (w Gdańsku szczególnie odczuwalne ;). Ale są też te momenty “pomiędzy”. Traktujemy je po macoszemu. Coś pięknego lub brzydkiego zawsze zwróci uwagę, ale coś średniego? Wątpię. Jednak to właśnie tego czegoś “średniego” jest NAJWIĘCEJ.
Również od tego zależy to, jak my widzimy miasto. Jeśli skupiamy się na skrajnościach, łatwo możemy dobić do jednej z nich. Tymczasem warto pomyśleć i docenić to wszystko, co poza nimi.
Sprawa numer cztery – INTUICJA
Podejście z notatnikiem, odhaczanie i sztywne wertowanie miasta nigdy nie może równać się z podejściem intuicyjnym. Owszem, nadajesz ramy swoim miejskim wycieczkom, ale co z tego wyjdzie? To jest jak ta skamielina. Nie znamy jej kształtu, nie wiemy czy będzie mała jak bursztynek na plaży, a może wielka jak diabelski kamień w Oliwie? Jednakże wyciągamy ją, szlifujemy i pokazujemy innym.
Użyłem tego porównania, by pokazać, iż kierowanie się intuicją przy odkrywaniu miasta i poznawaniu go, daje stworzyć coś nowego, coś Twojego. Od tego również, rzekłbym przede wszystkim, zależy jak postrzegasz swoje miasto.
Sprawa numer pięć – TWOJE MIEJSCA
Miasto jest dla Ciebie takie, jaki ostatni miesiąc z nim związany. Zwyczajnie, liczą się dla Ciebie Twoje miejsca, gdzie najczęściej przebywasz. Jeśli jest to Wyspa Sobieszewska, wątpię, byś zapytany o Gdańsk, pomyślał o Kokoszkach. I odwrotnie. Z tego względu dobrze jest doświadczać miejsc różnorakich. Stałych i lubianych oraz nowych, typowo miejskich i zielonych.
Sprawa numer sześć – HISTORIA
Owszem, historia ma ogromne znaczenie. Kraków zawsze będzie dla nas “Królewskim miastem”, Warszawa miastem Powstania Warszawskiego, Lublin miastem podpisania Unii Polsko-Litewskiej zaś Gdańsk spichlerzem całej Polski i najbogatszym miastem w XVII wieku. Od historii wiele zależy w kwestii postrzegania miast i świetnie, aczkolwiek warto tę wiedzę aktualizować. Pamiętać o tym co było, jednakże otwierać na nowe. Bowiem każde miasto się zmienia. Mamy zatem stare skojarzenia i ważne obiekty, jednocześnie wyrosły nowe, równie mocno zbite z tą ziemią.
Sprawa numer siedem – INNI LUDZIE
Jasną sprawą jest, że mamy swoje zdanie na temat danego miasta, natomiast zawsze spotykamy się ze zdaniem innych. Od tego kogo słuchamy, zależy bardzo wiele odnośnie tego, czy będziemy widzieli miasto w ładnych barwach czy raczej brzydszych.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję Ci serdecznie za lekturę tego wpisu oraz wizytę na blogu. Zdaje sobie sprawę, że tego typu artykuły się “nie klikają”, zatem tym mocniej dziękuję.
Temat postrzegania miast jest szeroki i wielowątkowy. Proszę, napiszcie co Waszym zdaniem jest kluczowe w powyższym temacie? Co sprawia, że postrzegamy miasto w ten, a nie inny sposób?
Zapraszam również na moje media społecznościowe, czyli stronę 7 zdjęć z Gdańska na FB, gdzie dzielę się zdjęciami i przemyśleniami oraz na profil 7_zdjec_z_gdanska na IG, gdzie wstawiam zdjęcia i relacje z miejsc, które aktualnie odwiedzam.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!