Ciekawe uliczki, stare osiedla, nieoczywiste punkty widokowe i tereny spacerowe – miejska podróż przez Siedlce, Suchanino i Wrzeszcz

C

Cześć Przyjaciele!

Gdańsk jest niezwykle ciekawym miastem, wystarczy iść przed siebie, by napotkać ciekawe widoki, miejsca i historie.

22 marca 2025 roku wybrałem się w miejską podróż przez Siedlce, Suchanino i Wrzeszcz. Zrobiłem niemal 10 km i cyknąłem 67 zdjęć.

Zapraszam Was na relacje z tej wędrówki! Zobaczycie mało znane, a ciekawe miejsca w Gdańsku, historyczne osiedla, strome uliczki, punkty widokowe, parki i zaskakujące zaułki.

Do wpisu dodaje mapkę z trasą, abyście i Wy mogli zobaczyć jak wiele ciekawych miejsc kryje Gdańsk, a konkretniej pewien jego fragment – część Siedlec, Suchanina i Wrzeszcza.

Życzę miłej lektury!


Opuszczony kościół i „moje” uliczki

Wędrówkę rozpocząłem na Starym Chełmie, nieopodal Kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego. Przy ulicy Wronki widoczna jest bryła starej świątyni – dawnej kaplicy cmentarnej z lat 40-tych XX wieku (na zdjęciu) i reszty kościoła, poświęconego w 1959 roku. Obecnie wnętrze jest opuszczone, zaś wszystkie nabożeństwa odbywają się w nowym kościele, usytuowanym na wschód od opisanego powyżej.

Obróciłem się i westchnąłem, bowiem widok ulicy Wronki przez wiele lat towarzyszył mi przy powrotach do domu. Od dziewięciu miesięcy mieszkam z Żoną w Bydgoszczy, i kiedy już przyjadę do Gdańska, ze wzruszeniem patrzę na „moje” uliczki.

Niby zwykła uliczka, a jednak…

Kontynuując, przeszedłem kładką nad Aleją Armii Krajowej, wchodząc na ulicę Na Zboczu. Nazwa oddaje jej charakter – brukowana uliczka poprowadzona jest po wzniesieniu, ponad doliną Potoku Siedleckiego (tam, gdzie mamy ulicę Kartuską). A skoro tak, zapewnia ona widok nie tylko na domy przy niej stojące, a również dalsze rewiry dzielnicy.

Za każdym rogiem czai się wiatr historii

Przez ulicę Ciasną, dostałem się do Kartuskiej, którą prędko przeciąłem, by wejść w ul. Tarasy. Często wystarczy zejść z głównej drogi, by trafić do zupełnie niesamowitego miejsca.

Otóż zaciszna uliczka przed wojną nazywała się Falkhof, a to na cześć Alberta Falka – gdańskiego przedsiębiorcy budowlanego i właściciela gruntu, który był pomysłodawcą budowy małego osiedla.

Morernistyczne, ceglane budynki, wzniesiono w końcu lat 20-tych XX wieku. Ciekawostką są cztery figury reprezentujące różne grupy zawodowe zdobiące elewacje.

Nazewnictwo nawiązujące do historii Siedlec…

Siedlce dzięki swojemu ukształtowaniu, licznych jarach i stokach, już od XV wieku były miejscem uprawiania winorośli. Obecna ulica Zakopiańska, przedtem zwała się Weinbergstraße.

Pamiątką po winiarskiej historii dzielnicy jest nazwa jednego z punktów widokowych – Winna Góra. Miejsce, w którym byłem wielokrotnie, ale gdy tylko jestem w okolicy, wracam i podziwiam widok na miasto z jego charakterystycznymi wieżami. Znacie to miejsce?

Dwa nieoczywiste punkty widokowe

Jeśli macie ochotę na więcej nietypowych punktów widokowych, to chodźcie, pokaże Wam jeszcze dwa. Między ogródkami działkowymi im. Adama Mickiewicza doszedłem do schodów (tych po lewej), którymi wszedłem do ulicy Zakosy. Nim jednak pognałem dalej, odwróciłem się i… spójrzcie sami.

Widok od Bazyliki Mariackiej, przez kościoły: Św. Jana i Św. Katarzyny, po wieżowiec Organica Trade. Na pierwszym planie dużo zieleni i zabudowy mieszkalnej Siedlec, w tle Zatoka Gdańska. Odkryłem to miejsce kilka ładnych lat temu, polecam i Wam, Drodzy Czytelnicy i miłośnicy Gdańska.

Jakby tego było mało, kawałeczek dalej, między domami pod adresem Zakosy 35 i Zakosy 37, wszedłem w niepozorną ścieżynkę, która prowadzi do kolejnego punktu widokowego. Tym razem widok na południe – różnorodną w tym miejscu architekturę dzielnicy Siedlce, dalej bloki na Chełmie, a na zachodzie już Suchanino.

Przeszedłem ulicami Zakosy, Brukową i Nad Jarem, dochodząc do Skarpowej. Stare domy, nowa kostka, gdzieniegdzie widok na miasto, zaiste ciekawa okolica.

Suchanino – zabudowa sprzed 90 lat?

Przyszedł czas na Suchanino. Skupiłem się na ulicach zabudowanych w latach 30-tych XX wieku, szukając choć jednego nieprzebudowanego domu. To bardzo ciężkie zadanie, wręcz niemożliwe. Rozumiem chęć remontu, który bywa konieczny, ocieplenia, wymiany dachu. Nie rozumiem natomiast TOTALNEJ zmiany kubatury dawnej zabudowy. Nierzadko połowa domu jest w dawnym kształcie, druga połowa przypomina wielką narośl. Inne domy są podwyższone w całości, bądź przebudowane tak, że niczym nie przypominają tego, co zbudowano 90 lat temu. Przez takie zabiegi, ulice Suchanina, zamiast cieszyć oczy, budzą estetyczny niesmak.

Nad wodą i pośród zieleni

Jak widzicie nie wszystko w Gdańsku mi się podoba, choć jestem zdania, że lepiej skupiać się na tym, co dobre i wartościowe. Z tego względu ruszamy dalej, nad zbiornik retencyjny „Wileńska”.

Pamiętam remont zbiornika i zaaranżowanie terenu wokół na miejsce rekreacji. To było kilkanaście lat temu. Miejsce na styku Suchanina, Piecek-Migowa i Wrzeszcza jest ładne widokowo – spora tafla wody z wyspą, zielone skarpy, drzewa, domy, jak i dogodne do spacerów i biernego wypoczynku.

Mroczna historia i sielankowa teraźniejszość

Wszedłem na teren Wrzeszcza, po którym spacerowałem do końca tejże miejskiej podróży. Wzdłuż ulicy Wileńskiej i odchodzącej od niej Grodzieńskiej, znajduje się przemiłe osiedle. Białe elewacje, drewniane okiennice i szczyty oraz czerwone dachy, wprowadzają w klimat małej wioski, ulokowanej daleko za miastem.

Jaka historia stoi za tym miejscem? Diabełkowo (Düwelkau) to dawna wieś, która przez wieki nie była nadto zabudowana. Fakt ten zmienił się na przełomie lat 30-tych i 40-tych XX wieku, kiedy to Deutscher Arbeitsfront (związek zawodowy Niemiecki Front Pracy) zbudował istniejące do dzisiaj osiedle zaprojektowane przez Ottona Schrödera. 34 domy przeznaczono dla urzędników i robotników należących do NSDAP.

Mroczna historia nie ma odzwierciedlenia w teraźniejszości, wszak miejsce jest przeurocze, odcięte od hałaśliwych ulic. Diabełkowo to również dobry przykład dla innych historycznych osiedli, jak należy dbać o zabudowę.

Adolf Bielefeld i jego mało znane dzieło

Wrzeszcz obfituje w miejsca z historią, nie inaczej jest w przypadku pobliskiej ulicy Krętej. Architektura domów z wysokimi dachami i lukarnami w kształcie wolego oka kazały mi się zastanowić czy nie oglądam kolejnego zabytkowego osiedla. Tak w istocie było, gdyż owe budynki pochodzą z lat 20-tych XX wieku, a zaprojektował je nie kto inny jak Adolf Bielefeld, znany z wielu realizacji w Gdańsku i Sopocie.

Królewskie Seminarium Nauczycielskie w Królewskiej Dolinie

Zszedłem do ul. Sobieskiego, przy której główną „gwiazdą” jest gmach Królewskiego Seminarium Nauczycielskiego. Zbudowany w latach 1905-1908 budynek nawiązuje do renesansu.

Mniej znany, a przeciekawy park

Tuż obok, po drugiej stronie ulicy, u podnóża wzgórz Parku Jaśkowej Doliny, znajduje się Park w Królewskiej Dolinie. Zabytkowy, XVII-wieczny park, zajmuje 2,5 ha. To zaciszne miejsce mieści Dwór Zachariasza Zappio (obecnie przedszkole), trzy stawy, potok, wodospad i alejki z ławeczkami. Siedząc w parku myślałem o dalszej drodze, choć miałem w głowie trasy alternatywne, wszak wszędzie wokół jest ciekawie…

Szubieniczne Wzgórze i widok na Wrzeszcz, Politechnika Gdańska z monumentalnym gmachem, ulica Sobótki bądź Matejki, zabudowane pięknymi historycznymi kamienicami/willami…

Park Jaśkowej Doliny – punkt widokowy i Sobótkowa Polana

Trasa była jednak określona i wiodła przez Park Jaśkowej Doliny. Mym celem było spojrzeć na miasto z punktów widokowych, jak również zajrzeć na Sobótkową Polanę.

Punktów widokowych w parku jest kilka, jednak w tej części (na południe od Jaśkowej Doliny) moim ulubionym jest wzgórze nad Sobótkową Polaną (są schody i oznakowane wejście). Gęsta zabudowa, różnorodna architektura, najróżniejsze warstwy zabudowy, od Wrzeszcza, przez Zaspę, po Zatokę Gdańską.

Jeśli chodzi o Sobótkową Polanę, to jestem pod wrażeniem jak urządzono to miejsce. Mieszkańcy chętnie z niego korzystają i właśnie o to chodzi. Liczę, że Park Jaśkowej Doliny będzie sukcesywnie wracał do czasów swojej świetności.

Takie remonty cieszą najbardziej!

Ostatni etap spaceru odbyłem Jaśkową Doliną, przyglądając się zabytkowym willom/pałacykom oraz odremontowanym niedawno kamienicom. Efekt remontu jest powalający! Cieszy mnie, że w ostatnim czasie wiele kamienic bądź innych historycznych budynków odzyskuje dawny blask.


Kilka (ważnych) słów na koniec

Dziękuję Wam za wizytę na blogu i lekturę artykułu. Miejska podróż przez Siedlce, Suchanino i Wrzeszcz, to tylko fragmencik Gdańska, a jak DUŻO ciekawych miejsc, historii i widoków. Cały Gdańsk to zaiste morze możliwości.

A tutaj możecie dobrowolnie wesprzeć mą działalność, stawiając mi kawkę 🙂 Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zapraszam Was serdecznie do obserwowania mnie na FB i IG, gdzie regularnie wrzucam zdjęcia oraz dzielę się przemyśleniami na temat Gdańska.

Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Dodaj komentarz

O Mnie

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wpisy

Archiwa