Około 120 osób wypełniło w środowe popołudnie Sale Mieszczańską Ratusza Staromiejskiego. Jak co miesiąc wykład poprowadził nieoceniony prof. Andrzej Januszajtis. Rok 2017 to prelekcje nt Gdańskich dzielnic, na luty zaplanowano omówienie czterech – Siedlec, Chełmu, Suchanina i Ujeściska.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, zapraszam na stronę na facebook’u. Lajkując stronę nie przegapicie żadnego wpisu 🙂
A teraz zapraszam na post na podstawie wykładu, miłej lektury.
Początki Siedlec.
Profesor zaczął od informacji, iż Ujeścisko zostanie przedstawione przy okazji wykładu o Łostowicach, gdyż dzisiaj ta dzielnica nie zmieściła się w zaplanowanym czasie.
Wykład zaczął się od Siedlec, starej wsi w dolinie Potoku Siedleckiego, czyli Siedlicy (Schedelicz, 1280). Co prawda dzielnica po raz pierwszy wymieniona została w 1440 roku, lecz już w 1400 roku istniał tzw. Siedlecki Młyn, co świadczy o bytowaniu w tym miejscu przed 1440 rokiem.
Na sztychu Petera Willera z 2 poł. XVII wieku z dzieła Reinholda Curickego zobaczyliśmy skromną, acz cudowną zabudowę, być może ówczesnej ul. Kartuskiej.
Rozwój dzielnic na podstawie map.
W tym miejscu na prezentacji pokazała się pierwsza z map, na podstawie których śledziliśmy rozwój wyżej wymienionych dzielnic. Na mapie z XVII wieku zaznaczono dość dobitnie wzgórza nad Siedlcami, czyli Chełm oraz Suchanino. Kolejna, już dokładniejsza mapa z 1711 roku odsłoniła chociażby stawek, czyli centrum wsi Suchanino, Chełm, czyli ówczesna Nowa Górka (Nova Gorca, 1356 r.) to zachodnie przedłużenie Biskupiej Góry.
Nazwy, których już nie ma.
Pan Januszajtis wspomniał w tym miejscu, iż po wojnie zatracono stare, często piękne nazwy. Chociażby “Biskupia Dolina”, dzisiaj ul. Stoczniowców, “Winniki”, dzisiaj ul. Zakopiańska, “Wielki Jar”, dzisiaj ul. Skarpowa, “Mały Jar”, dzisiaj ul. Wyczółkowskiego. Przy okazji mapy z 1711 roku mogliśmy ujrzeć kilka całkiem wdzięcznych nazw – “Góra Rodzynkowa”, “Góra Krucza” (dzisiaj zamiast kruka mamy wronę w nazwie tegoż wzgórza), “Góra Gliniana” (w tym miejscu jest dzisiaj ul. Dantyszka, właśnie tutaj mieściła się glinianka, skąd czerpano materiał do wyrobu cegieł).
“Aglomeracja czterech dzielnic”.
Trzecia mapa z lat po 1772 roku. Ukazała mocno zabudowany Chełm, który był wówczas centrum utworzonego po pierwszym rozbiorze Polski przez Fryderyka Wielkiego tzw. Królewsko-Pruskiego Bezpośredniego Miasta Chełm. W jego skład wchodziła, jak to określił prelegent – “aglomeracja czterech dzielnic”. Twór miejski miał być konkurencją dla opierającego się Gdańska, lecz już po drugim rozbiorze (kiedy całe miasto trafiło w ręce Prus) Stolzenberg (nazwa wymieniona po raz pierwszy w 1437 r.) stracił znaczenie. Dzielnica była domem dla m.in. rzemieślników pozachechowych. Produkowano znane w całej Polsce piękne kafle piecowe oraz ceramikę. Jak sięgam pamięcią, zdaję się wykopałem dawno temu w ogródku kawałki być może czegoś wiele starszego niż mi się wówczas wydawało.
Ul. Lubuska, dawna “Długa”. |
Pola kartoflane.
Mapa z 1833 roku obrazuje zniszczenia i “białe plamy” w zabudowie Chełmu oraz Siedlec, co było pokłosiem wojen napoleońskich. Na mapie pojawiła się nazwa “Altdorf”, czyli stara wieś. Na tych terenach założono pola kartoflane, zaś dzisiaj stoi tutaj duże osiedle mieszkaniowe Nowy Chełm. W latach 30-tych pojawiła się zabudowa na północ od ul. Kartuskiej oraz na Suchaninie, zaczęto zabudowywać teren dzisiejszego Starego Chełmu. Przy współczesnej mapie profesor wspomniał, iż z 20-tu starych nazw tylko około 5-ciu do nich nawiązuje. Mapy pokazały wiele ciekawego, czego oczywiście bez podpowiedzi nie zdołałbym rozszyfrować.
Dawniej pole kartoflane, dzisiaj duża dzielnica mieszkalna. |
Ważne miejsce dla każdej z dzielnic.
W tym miejscu wykładu razem z Panem Januszajtisem udaliśmy się w wirtualny spacer po Siedlcach, Chełmie i Suchaninie. Zaczęliśmy od, jak się okazało, ważnego miejsca dla każdej z omawianych dzielnic. Na wysokości stawu w parku przy ul. Powstańców Warszawskich do 1929 roku stała Brama Majorów. Właśnie u jej wrót zbiegały się drogi prowadzące z Chełmu (ul. Pohulanka), Suchanina (ul. Powstańców Warszawskich) oraz Siedlec (ul. Kartuska).
Okolica skrzyżowania ulic Kartuska, Powstańców Warszawskich, Nowe Ogrody i Pohulanka. |
Miejsce, które już nie istnieje.
Udajemy się przez drugie Nowe Ogrody, mijamy ul. Bema oraz park w miejscu Cmentarza Św. Barbary. Z prawej strony ukazuje się solidna zabudowa z lat 30-tych, dalej dochodzimy do miejsca, które już nie istnieje. Na osi dzisiejszej ul. Kartuskiej stał Kościół Zbawiciela z 1902 roku, ulica brała zakręt w prawo i kawałek dalej w lewo. Po wojnie rozebrano nadpaloną ewangelicką świątynię prowadząc tędy ul. Kartuską.
Jednak do dzisiaj można obejrzeć fragment dawnego przebiegu ulicy, tej na przedłużeniu ul. Zakopiańskiej. Zachowało się przy niej kilka domów, jeden z nich posiada na fasadzie koguta, do którego nawiązywała wcześniejsza nazwa ul. Goszczyńskiego – “Rothanschergang”. To miejsce należy już do “Człapki”, części Siedlec. Nazwa wzięła się od Karczmy “Człapka” (Schlapkenkrug, 1652). Od niej nazywano dzisiejszą ul. Starodworską “Człapkowską” no i całą przyległą połać dzielnicy. Przy dawnej Kartuskiej stoi również najstarszy dom na Siedlcach pochodzący z końca XVIII wieku.
“Pole Schellinga”.
Następnie udaliśmy się do ul. Skrajnej, która nazywała się Polem Schellinga (część gruntu należała do Lazaretu, od nazwiska ofiarodawcy nadano nazwę). Zdjęcia na prezentacji mają kilka lat, zatem być może niektórych domów już nie ma. Niesamowicie jednak wyglądało zestawienie niewielkiego domu z ogromnym blokiem. Ulice Malczewskiego, Ogińskiego oraz Szara nazywały się kolejno “Górna”, “Środkowa” oraz “Dolna”.
Dzisiejsza ul. Skrajna. |
Ulica “Długa”.
W ramach Emaus obejrzeliśmy Kościół Św. Franciszka z 1905 roku, któremu brakuje sygnaturki oraz młyn i karczmę Emaus. Na Chełmie zobaczyliśmy ul. Lubuską, czyli dawną “Długą”, zaś na Suchaninie staw będący centrum dawnej wsi. Byliśmy również przy uroczej, acz odchodzącej zabudowie przy Malczewskiego, Wielkiej Alei, Politechnice. Trzeba pamiętać, iż ówczesne Suchanino sięgało aż do Wisły obejmując teren dzisiejszej dzielnicy Aniołki.
Dodając sygnaturkę cała świątynia zyska “lekkości”. |
Zabudowa przy ul. Malczewskiego. |
No i na koniec 🙂
Każdy wykład jest dla mnie sposobem na jeszcze głębsze poznanie Gdańska. Ciesze się, że mam tę możliwość. Tym bardziej, iż wykłady doskonale pokazują, że każdy fragment miasta ma coś ciekawego do zaoferowania.
Skończę pięknymi słowami, które wybrzmiały z ust prof. Januszajtisa na koniec wykładu, a które świetnie ujmują bogactwo miasta i jego dzielnic, tutaj akurat chodziło o ulicę Ojcowską – “Jeden z małych światów, na który składa się wielki Gdańsk“.
Odkrywajcie, pokazujcie innym i cieszcie się tym ! Pozdrawiam, Cześć ! 🙂