Cześć Przyjaciele!
Zabieram Was w kolejną “miejską podróż”, którą odbyłem 10 lipca. Zobaczycie zupełnie nowe spojrzenie na miasto, miejsca w których wcześniej mnie nie było oraz, co ważne, pielęgnowanie tego co już znam.
Myślę, że po lekturze tej relacji “miejskiego podróżnika” nikt już nie będzie miał wątpliwości co do tego czy Gdańsk jest pięknym oraz ciekawym miastem.
Dzisiaj druga część tej wyprawy, pierwszą zobaczycie TUTAJ.
Chodźcie poznać trochę Gdańska! 🙂
Mierząc się z ul. Myśliwską
Ponownie wróciłem na Kartuską, lecz tylko na moment, ponieważ dalsza droga wiodła ul. Myśliską. Pewnie znacie podjazd Myśliwską do Bulońskiej, lubię mierzyć się z takimi miejscami 😉 Po wjeździe tętno 160, uda paliły się niesamowicie, ale czułem się super.
Po to ODKRYWAMY, aby mieć gdzie wracać
Jechałem dalej Myśliwską, by po chwili skręcić w ul. Wołkowyską. Właśnie w tej okolicy 2 lata temu, odkryłem jeden z ciekawszych w moim odczuciu widoków. Będąc w okolicy, wróciłem w to samo miejsce, gdzie stałem 2 lata temu. “Miejska podróż” to nie tylko odkrywanie nowych miejsc i pejzaży. W końcu każde nowe, staje się w końcu poznane. A ciągłe gonienie nowego nie pozwala na spokój i radość z tego, co już poznane. Przecież po to ODKRYWAMY, aby mieć gdzie wracać. Uwielbiam to miejsce, na tyle spokojne, że sprawia mi szczęście.
Szczodra i Zacna i okolica
Zjechałem w dół przy ogródkach działkowych “Morenka” i kierowałem na ul. Szczodrą. Trzeba przyznać, że zacna okolica do zamieszkania. Piękne domy, jeszcze ładniejsze ogrody, spokój, blisko stacja PKM, lasy, woda. Po chwili w ogóle zrobiło się “zacnie”, gdyż wjechałem na ulicę o tej samej nazwie 😉
Nad wodą
Wróciłem na Myśliwską, a przede mną pokazał się następny “punkt programu” – Wróbla Staw. Jeziorko na dawnym poligonie jest piękne widokowo. Pan obserwował przez lornetkę ptaki, inni moczyli nogi, jeszcze inni biegali. Kawałek dalej, bowiem za torami PKM-ki, mamy kolejny zbiornik wodny. Niemal 4 ha Zbiornik Retencyjny “Jasień”. Cieszy liczna aktywność mieszkańców, którzy korzystają i spacerują wokół stawu.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za odwiedzenie mojego bloga. Liczę, że spojrzeliście na Gdańsk z nieco innej niż zazwyczaj strony.
Za tydzień udostępnię trzecią i ostatnią część tej “miejskiej podróży”.
Aby nie pominąć kolejnych wpisów, warto polubić stronę na 7 zdjęć z Gdańska facebook’u. Raz, że będziecie na bieżąco z blogiem, a dwa, dostaniecie codzienną dawkę Gdańska. Myślę, a nawet jestem pewien, że warto.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć! 😉