Cześć Przyjaciele!
Zabieram Was w podróż tramwajem wodnym do Nowego Portu. Linia F5 kursująca między Żabim Krukiem a Falochronem Zachodnim, pozwala spojrzeć na miasto z zupełnie innej, niecodziennej perspektywy.
Ale o tym przekonacie się już za chwilę.
Dzisiaj pokazuje pierwszą część rejsu, od przystanku przy Żabim Kruku do ujścia Motławy do Wisły. Druga za tydzień.
Na początek mała uwaga -> Na wyprawę wybrałem wtorek (18 lipca godz. 9:00). Mimo tego wszedłem jako 34-ta osoba. Już na pierwszym przystanku wsiadło 38 osób (tramwaj mieści 40 os.). Przy Zielonym Moście czekało kolejne 20-kilka, podobnie przy Targu Rybnym. Moim zdaniem tramwaje wodne powinny, choćby w lipcu i sierpniu, kursować co godzinę. Aktualne trzy kursy dziennie to stanowczo zbyt mało.
Wracamy na wodę! Zapraszam w rejs 😉
Początek rejsu – kwestia estetyki miasta
Rejs zaczęliśmy przy Żabim Kruku. Obserwowałem przystań i bulwar spacerowy, za mostem wzdłuż ul. Toruńskiej wiele nowych budynków (Aura Island, Chmielna Park) jak i takich, których budowa trwa (Waterlane Island i Rezydencja Wintera).
Płynąc pod kolejnymi mostami, zastanawiałem się nie tyle nad przywróceniem zwodzenia (choć to też istotne), co ich estetyką. Za Mostem Krowim, po lewej stronie, kolorowe pływające samochody, pokazują jak wciąż jest wiele do zrobienia w kwestii wyglądu miasta.
Prawdziwa uczta!
Przepływając pod Mostem Zielonym, zaczyna się prawdziwa uczta dla ludzi kochających portowe klimaty sprzed wieków. Zabudowa Długiego Nabrzeża z Żurawiem w roli głównej, to coś z czego możemy być dumni. Patrząc przed siebie mamy fajne zamknięcie widoku – Hotel Hilton, kamienice przy Wartkiej oraz wieże Muzeum II Wojny Światowej.
Otwierają się kolejne widoki
Czym bliżej Targu Rybnego, tym bardziej otwierał się widok w stronę nowej kładki, która akurat była podniesiona. Zostawiliśmy za sobą Główne Miasto, mijając Mostek Wapienniczy, Muzeum II Wojny Światowej, Brabank, Przystań “Na Stępce” oraz przystanek przy ul. Wiosny Ludów.
Płynąc między Motławą a Kanałem Kaszubskim
Płynąc przy Polskim Haku, powoli, jeszcze z daleka, witały nas żurawie i statki, zwiastujące industrialny charakter tej części miasta. Szybko “dopadały” mnie kolejne, fascynujące zestawienia budynków, żurawi i statków, aż ciężko było nadążyć wszystkie je “złapać” w kadrze. Nim wpłynęliśmy na Kanał Kaszubski, można było się rozejrzeć. Patrząc w stronę ul. Wałowej, widać budowane bloki “Bastionu Wałowa”, biurowiec “Tryton” czy pomnik Poległych Stoczniowców. Z kolei spoglądając w stronę mostu pontonowego mamy “jak na dłoni” wspaniałe Żurawie Kone, które wraz z ceglanymi budynkami obok oraz zabudową w tle, robią największe wrażenie.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję Wam za poświęcony mi czas. Jeśli podoba się Wam to co tutaj publikuje, zachęcam do polubienia strony 7 zdjęć z Gdańska na facebook’u. Myślę, że warto.
Za tydzień, jak wspomniałem na początku, druga, mocno industrialna część podróży. Bądźcie ze mną.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!
🙂 takie podróże odbywamy z mężem juz od kilku lat. Po zdjęciu masztu wypływamy z PKM-u (przy twierdzy) i płyniemy. Szkoda, że Motława tylko do Kamiennej Śluzy jest żeglowna. Gdańsk zachwyca 🙂
Dzień dobry! Jakże miło mi czytać taki komentarz. Szczerze cieszę się, że korzystają Państwo z możliwości oglądania miasta od strony wody 🙂 Pozdrawiam.