Nowy fragment miasta, miejska medytacja i mury, które niejedno widziały… – miejskie inspiracje #120

N

Cześć Przyjaciele!

Zapraszam na przegląd siedmiu zdjęć z Gdańska! To 7 pięknych miejsc lub widoków, 7 przemyśleń, 7 ciekawostek.

To 7 razy Gdańsk!

“Miejskie inspiracje”, zwane wcześniej “przemyślenia i refleksje”, są najdłuższą serią na moim blogu. Właśnie od tego się zaczęło – od pokazywania różnych ciekawych, ładnych i interesujących miejsc w Gdańsku.

Poniżej kilka innych postów z tej serii:

W niniejszej, STO DWUDZIESTEJ odsłonie “Miejskich inspiracji” dzielę się z Wami zdjęciami, które cyknąłem w tego (2025) roku. Każde zdjęcie pokazuje inny charakter miasta, razem zaś, w szerszym ujęciu, pozwalają lepiej zrozumieć, jaki jest Gdańsk.

Zapraszam serdecznie do lektury!


1. Na plaże tylko przy ładnej pogodzie?

Tegoroczne lato pod względem pogodowym nie jest zadowalające. Ciągłe opady deszczu, zachmurzenie i silny wiatr powodują, że lipiec wygląda jak niemal listopad, jedynie temperatura jest wyższa. Ciężko myśleć w takim przypadku o plażowaniu, ale mam dla Was alternatywę. Spróbujcie nawet w takiej pogodzie zwykłego spaceru. Przy mocniejszym wietrze fale są przepiękne, a całość tworzy dużo ciekawszy krajobraz.

2. Dwa kilometry od “lotu”, a inny świat

Dwa kilometry od słynnego “lotu” znajduje się moja dzielnica – Chełm. Mam na myśli starszą jej część, czyli osiedle wybudowane w latach 40-tych XX wieku dla pracowników Stoczni Schichaua. Przy budowie osiedla pracowali jeńcy wojenni, których obóz był zlokalizowany tuż obok niego. Poza blokami wielorodzinnymi, zbudowano domki jednorodzinne przeznaczone dla kadry kierowniczej. Przez 33,5 roku mieszkałem na Chełmie i każdorazowo, kiedy szedłem tutaj pieszo lub wjeżdżałem tramwajem/autobusem, czułem tę niezwykłą zmianę otoczenia. Stary Chełm ma swój klimat, jest jak takie małe miasteczko, które żyje własnym życiem.

3. Miejska medytacja

Miejska medytacja to termin wymyślony przeze mnie, a oznacza połączenie tradycyjnej medytacji z miastem. Skwer Imienia Polskich Harcerzy w byłym Wolnym Mieście Gdańsku nadaje się do tego IDEALNIE. Zielony i zadrzewiony, położony nad Kanałem Raduni, tuż obok głównych ulic, z widokiem na zabytki Głównego Miasta, jest jednocześnie w samym centrum, a jednak za zieloną kurtyną. W miejskiej medytacji chodzi o to, by przysiąść na 15-20 minut, spokojnie oddychać i starać się po prostu być – słuchać, czuć, patrzeć, nie oceniać.

Po pierwsze, zwolnicie w tym pędzącym donikąd świecie, po drugie, poczujecie miasto na głębszym poziomie, a do tego odetchniecie.

4. Architektura + zieleń = OLIWA

Spacer po Oliwie, szczególnie przy ładnej pogodzie, to czysta przyjemność. Oliwa łączy bowiem zabytkową, bardzo miłą dla oczu architekturę z zielenią przyuliczną i tą bardziej dziką. Niektóre z ulic zamknięte są zielonymi wzgórzami, inne biegną dolinkami, jeszcze inne obok parku bądź same posiadają śliczne szpalery drzew. Doceń Oliwę, nie tylko za park, katedrę i ZOO.

5. Garnizon – nowy fragment miasta

Osiedle Garnizon we Wrzeszczu jest zdaje się najlepszą odpowiedzią na to, jak chciałbym, by wypełniano miejskie luki w zabudowie. W tym przypadku mowa o 27 ha terenu, więc całkiem solidnej “luce”. Budowane już kilkanaście lat, wyróżnia się niezłą urbanistyką, tworząc wyraźne ściany placów i ulic, jak również architekturą, która nie przytłacza i nawiązuje do historii. Garnizon to zagłębie lokali gastronomicznych, którymi mogłoby obdarować centrum niejednego mniejszego miasta. Dzięki temu osiedle żyje, choć na to wpływ ma również ładnie urządzona zieleń i fakt, że całość jest otwarta i połączona z okolicznymi osiedlami/ulicami. Kolejnym plusem są wyremontowane i zaadaptowane na biura bądź restauracje/kluby zabytkowe obiekty koszarowe.

6. Mury, które niejedno widziały…

Mury miasta niejedno widziały, a ten konkretny, zlokalizowany tuż obok placówki Poczty Polskiej, widział aż za dużo. 1 września 1939 roku niemcy zaatakowali Pocztę Polską i jej załogę, która przez kilkanaście godzin się broniła. Po kapitulacji pocztowcy zostali zagonieni pod ten właśnie mur.

7. Oryginalny Gdańsk

Oryginalna tkanka miasta, kręte i strome uliczki, sami lokalni mieszkańcy, a to tuż obok Głównego Miasta. Biskupią Górkę będę Wam polecał jeszcze nie raz, gdyż uważam, że miejsce jest piękne i godne odwiedzenia. Byliście?

Kilka (ważnych) słów na koniec

Dziękuję za wizytę na blogu i lekturę nowego wpisu. Charakter Gdańska to tak szerokie pojęcie, iż nie sposób go opisać w jednym artykule. Mam mimo wszystko nadzieje, że choć trochę nakreśliłem jak widzę Gdańsk i jego charakter. Do powyższych punktów można dodawać kolejne. Jakie Wy byście dodali?

A tutaj możecie dobrowolnie wesprzeć mą działalność, stawiając mi kawkę ☕ Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zapraszam Was serdecznie do obserwowania mnie na FB i IG, gdzie regularnie wrzucam zdjęcia oraz dzielę się przemyśleniami na temat Gdańska.

Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Dodaj komentarz

O Mnie

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wpisy

Archiwa