CZEŚĆ PRZYJACIELE!
14 sierpnia, korzystając z dobrej pogody, wybrałem się w kolejną tego (2017) roku „miejską podróż”.
Czasami przed wyjściem z domu myślę – „Po co mi to? Przecież nie raz byłem w tym miejscu…” – i wiecie co? Ustalam trasę, punkt docelowy, wychodzę i dzieje się coś niesamowitego… Coś czego nie jestem w stanie dostrzec siedząc w domu.
Co to takiego? Czytając ten wpis, jestem pewien – PRZEKONACIE się.
Tego dnia za cel obrałem sobie Górki Wschodnie. Którędy pojechałem? Co zobaczyłem? Gdzie odpoczywałem? Jakie widoki mi towarzyszyły? Wszystkiego dowiecie się z tekstu i zdjęć.
Dzisiaj dziele się z Wami trzecią i zarazem ostatnią częścią wyprawy. Jednak nim przejdziemy dalej – tutaj macie pierwszą i drugą część. Warto nadrobić jeśli ich nie czytaliście, bowiem i tam czekają fantastyczne miejsca.
Zaległości nadrobione? Ok, w takim razie zapraszam w podróż 🙂
A skończyliśmy tydzień temu tutaj…
…zatrzymałem się przy nabrzeżu vis-a-vis Hotelu Renusz, cieszyłem spokojem i bliskością wydm na ul. Nadwiślańskiej, wypatrywałem uroczych drewnianych domów, aż dojechałem do pętli linii 186.
Już nie ta sama
Postanowiłem sprawdzić jak obecnie wygląda XIX-wieczna Kamienna Grobla. Jeszcze nie tak dawno swobodnie po niej spacerowałem, niestety po remoncie jest to niemożliwe. Ustawiono szlaban oraz tablice z zakazem wejścia. A jeśli ktoś tak czy inaczej postanowi przejść, dalej mamy kolejną przegrodę.
Spokojnie, ach jak Pięknie…
Wróciłem na początek szlaku po rezerwacie “Ptasi Raj”. Jadąc przez las wiedziałem jak i którędy jechać, by dostać się do drewnianych domków widokowych, lecz inni niekoniecznie. Myślę, że winne jest tutaj oznakowanie i brak większej ilości mapek. A domki? Domki są świetne! Pierwszy zapewnia widok na Jezioro “Karaś”, zaś drugi… drugi to inna bajka. Z drugiego można oglądać Jezioro “Ptasi Raj”, wydmy, Kamienną Groblę, Wisłę Śmiałą, a nawet morze. Jeśli ktoś lubi spokój, przyrodę, warto się wybrać.
Zakaz bez kompromisów
Wróciłem tą samą drogą do głównej ścieżki, a następnie udałem w stronę plaży. Przeszedłem przez wydmy, wchodzę na plażę a tam… zakaz przejścia. Jeszcze niedawno swobodnie spacerowałem aż do falochronu a teraz… ZAKAZ.
Z jednej strony rozumiem, gdyż rozchodzi się o ochronę ptaków. OK! Tylko dlaczego nie można pójść na kompromis? Wytyczyć alejkę przez wydmy w stronę Falochronu i Kamiennej Grobli (oczywiście ją też otwierając). Tak samo jak w rezerwacie “Mewia Łacha”. Respektując zakaz zawróciłem, lecz widziałem innych, którzy szli plażą dalej w stronę Wisły Śmiałej. Myślę, że całkowity zakaz będzie jeszcze gorszy dla ochrony ptaków, bowiem człowiek mimo wszystko przejdzie i być może nieświadomie coś zniszczy. Podczas gdyby szedł wytyczoną ścieżką, można by tego uniknąć. Taka ścieżka mogłaby być otwierana tylko poza okresem lęgowym. Mam nadzieje, że do tego dojdzie i miłośnicy pięknych widoków oraz przyrody będą mogli korzystać z tego miejsca. Po kilkunastu minutach na plaży wróciłem przez las do ul. Nadwiślańskiej i zacząłem kierować z powrotem na Chełm.
Kilka (ważnych) słów podsumowania
Podsumowując – byłem na Olszynce, gdzie odkryłem widok z kładki oraz ciekawą zabudowę, posiedziałem nad fosą wśród zieleni, obejrzałem kanał przy ul. Tarcice, czytałem na plaży przy Martwej Wiśle oraz zgłębiałem Górki Wschodnie – ich uroczą drewnianą zabudowę oraz leśne i nadmorskie pejzaże. Przejechałem ok. 50 km i zrobiłem 120 zdjęć.
Dla przypomnienia, niżej macie dwie poprzednie części całej “miejskiej podróży” na Górki Wschodnie.
-> Ale widok! I to z najniżej położonej dzielnicy Gdańska
-> Wjeżdżając do innego (Gdańskiego) świata
I jak się Wam podobało? Coś zaskoczyło? Coś zastanowiło? Co sądzicie o całkowitym zamknięciu dla ludzi rezerwatu “Ptasi Raj”?
Dajcie znać w komentarzach i udostępnijcie ten wpis jeśli uważacie, że jest tego wart.
Zapraszam również na FACEBOOK’A do lajkowania strony, gdyż tam czeka wiele znanego i mniej znanego Gdańska.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!