Cześć Przyjacielu
Jadę tramwajem, pada deszcz, krople na szybie dotykają kolejne budynki. I tak poczułem, że kocham to miasto.
Dzisiaj właśnie o tym, o miłości do swojego miejsca na ziemi.
Jak poznać, że kochasz swoje miasto?
Siedem oznak czeka niżej.
1. Kiedy jedziesz daną linią tramwajową po raz “enty” a Ciebie i tak cieszą i ciekawią widoki za oknem. To sytuacja, gdy znasz daną trasę “na wylot” i obiektywnie nic już nie może Cię zaskoczyć. Jednak mimo tego obrazki Ci się nie opatrzyły, potrafisz cieszyć się widokiem danego budynku, mimo iż widziałeś go o każdego porze roku i dnia. Dostrzegasz i zachwycasz się niuansami bądź innymi drobnostkami, na które inni nie zwracają uwagi.
2. Kiedy oddają nową inwestycje, a Ty nie pozostajesz obojętny. Brak obojętności świadczy o tym, że wiążesz uczucia z danym miejscem. Jesteś wrażliwy na los miasta, potrafisz chwalić, ale też krytykować kiedy potrzeba. Zajmujesz JAKIEŚ stanowisko.
3. Kiedy mimo porażek i tak chodzisz na mecze swojej ukochanej drużyny. Miłość do klubu jest miłością wyjątkową i jedną z najpiękniejszych. Ze swojego doświadczenia wiem (a także z rozmów z innymi kibicami), że miłość do klubu oznacza bycie z nim na dobre i na złe. A szczególnie gdy jest źle. Owszem, wkurzasz się, jesteś zła/zły a czasami i wściekła()y jeśli nie idzie drużynie, której kibicujesz, ale mimo tego, nie masz nawet momentu zawahania, aby odpuścić i przestać być kibicem.
4. Kiedy masz listę swoich ukochanych miejsc, które nigdy Ci się nie nudzą. Mogą to być miejsca typowe i powszechnie znane, mogą być takie, gdzie nie ma niemal nikogo prócz Ciebie – to bez znaczenia. Ważne jest, aby to było TWOJE miejsce. Może lubisz ten klimat? Może masz fajne wspomnienia? Może po prostu jest ładnie? Wiele takich miejsc poznałem odbywając “miejskie podróże”, które Wam również polecam. Przykładową macie TUTAJ (klik).
5. Kiedy mimo wielu braków i niedociągnięć, jesteś dumny, że mieszkasz właśnie tutaj. Każde miasto ma swoje wady, niektóre są mniej, inne bardziej widoczne. W stosunku do Gdańska można je mnożyć, chociażby najbardziej “świeże” jak “Bastion Wałowa” lub “Forum Gdańsk”. Owszem, wiele mi się w Gdańsku nie podoba, wiele miejsc widzę inaczej, jednak KOCHAM to miasto.
Jeśli ktoś pyta skąd jestem, odpowiadam z dumą – z Gdańska!
6. Kiedy wracasz z genialnej podróży i jesteś szczęśliwy, bo wita Cię Twoje ukochane miasto. To idealna sytuacja! Cieszysz się podróżą do np innego kraju, lecz wracając nie wpadasz w depresje. Wręcz przeciwnie, wracasz w końcu do swojego domu. Aby osiągnąć taki stan umysłu, ważne jest pielęgnowanie relacji z miastem. Dlatego tak dużo o tym piszę.
7. Kiedy inni są obojętni, a Ty interesujesz się historią, bierzesz udział w różnych wydarzeniach, śledzisz inwestycje i martwisz o rozwój miasta. To rozwinięcie punktu drugiego. Każdy rodzaj kontaktu z Twoim miastem, poprzez ludzi, zainteresowania, wspominanie tego co było czy myślenie o tym co będzie, buduje Waszą relację. A relacja, dobra i mocna, jest oznaką miłości.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Podsumowując, oznaką tego, że kochasz miasto, w którym mieszkasz, jest BRAK OBOJĘTNOŚCI i zbudowana RELACJA z tym miastem. Jeśli przy choćby jednym punkcie pomyślałeś – “o, właśnie tak mam!”, no to istnieje prawdopodobieństwo, że łączy Cię z Gdańskiem coś więcej niż adres w dowodzie.
Chcąc dostawać więcej zdjęć, tekstów i przemyśleń oraz wiedzieć o każdym nowym poście na blogu – polub fanpage -> 7 zdjęć z Gdańska (klik)
Odkrywaj Gdańsk, pokazuj innym i ciesz się tym! Pozdrawiam, Cześć!
Kocham Gdańsk od urodzenia i tak pozostanie!
To moje miejsce na Ziemii!