Cześć Przyjaciele!
Zabieram Was do relacji z “miejskiej podróży”, którą odbyłem w poniedziałek 27 kwietnia.
Postanowiłem wrócić z pracy “nieco” dookoła, odwiedzając wiele wspaniałych miejsc na trasie. Ponownie przekonałem się o tym, iż Gdańsk jest przepiękny, i wciąż nie do końca przeze mnie odkryty.
Zobaczycie ulice, które znają nieliczni, tajemniczy staw, zapierający dech widok nad Obwodnicą!, nowe ścieżki pieszo rowerowe i wiele więcej.
Co ważne! Czytacie PIERWSZĄ część opisującą tę miejską podróż. Drugą udostępnię za tydzień.
Chodźcie lepiej poznać Gdańsk!
Aby lepiej się rozeznać, trzymajcie mapkę z trasą i zaznaczonymi ciekawymi punktami
Bysewo – na skrzyżowaniu ulicy z…
Wyprawę rowerem, zacząłem w połowie ulicy Bysewskiej, przy wjeździe w uliczkę Czaplewską. Ruszyłem na południe, gdzie zainteresował mnie wiadukt zbudowany wzdłuż ulicy, a raczej to, co jest niżej. Okazało się, że ulicę Bysewską, przecina dawna linia kolejowa z Kokoszek do Starej Piły. Spodobał mi się widok biegnącego PROSTO torowiska, przecinającego las i kończącego się gdzieś hen daleko!
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02910-1024x768.jpg)
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02914-768x1024.jpg)
Jadąc przy zachodniej granicy Gdańska
Pokonawszy wiadukt i zakręt z uroczym ulicznym krajobrazem, skręciłem w ulicę Leźnieńską. Okazała się najlepszym sposobem dotarcia do Kartuskiej, którą chciałem przeciąć i znaleźć się na ul. Będomińskiej. Sznur aut uniemożliwiał mi przejście przez dłuższą chwilę, a stojąc przy ulicy, zobaczyłem tabliczkę z przekreślonym białym napisem “Gdańsk” na zielonym tle.
Patrząc na mapę, okazało się, że jechałem na granicy Gdańska i Leźna. Ani Będomińskiej, a tym bardziej Mirachowskiej, nie polubił mój rower.
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02916-scaled.jpg)
Ulica Smęgorzyńska – klimat, jaki lubię
Nie lepiej było na Smęgorzyńskiej, aczkolwiek otoczenie wynagrodziło wszystko. Po prawej stronie od ulicy, rozciąga się duże zielone pole i dalej lasy, z kolei z lewej, znalazłem uroczy stawek, kapliczkę z Matką Boską oraz stare i duże drzewo.
Ulica Tuchomska i niespodziewany punkt widokowy… 😉
Dalej jechałem ulicą Tuchomską wzdłuż lasu.
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02932-768x1024.jpg)
Początkowo ścieżka jest obustronnie zazieleniona, lecz już po chwili, po lewej otwiera się szeroki, zielony, lekko pofałdowany teren.
Ścieżka jest świetnym miejscem do jeżdżenia rowerem, i kiedy tak jechałem, już z daleka, wypatrzyłem drewnianą wieżę widokową (pewnie poprawniej byłoby napisać ambonę, ale dla mnie okazała się wieżą, no może wieżyczką widokową ;)). Drabina skusiła do wejścia na górę, a efekty w postaci zdjęć możecie zobaczyć niżej.
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02940-scaled.jpg)
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02944-scaled.jpg)
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02956-768x1024.jpg)
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02948-scaled.jpg)
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02950-scaled.jpg)
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02953-scaled.jpg)
![](https://7zdjeczgdanska.pl/wp-content/uploads/2020/05/DSC02952-768x1024.jpg)
Smęgorzyno jest częścią Gdańska, położoną na samym jego końcu. Widać to w krajobrazach, ale również słychać, gdyż to miejsce przepełnia spokój i natura. Wieżę zostawiłem za sobą, zaś przed sobą wciąż miałem wiele do odkrycia. Uwierzcie, było czym cieszyć oczy!
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję Przyjaciele za wizytę na blogu, lekturę tekstu i obejrzenie zdjęć. Pamiętajcie, że już za tydzień druga, jeszcze ciekawsza część miejskiej podróży!
Jeśli macie ochotę poznać mniej znany Gdańsk i czytać miasto jak nigdy wcześniej, zapraszam na mój fanpage – 7 zdjęć z Gdańska.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!
Też wszedłem co najmniej raz na ambonę – na polanie Tasza w Gdyni (Wielki Kack) w celu zrobienia zdjęcia z góry. Niby teraz jest dron, ale przygoda ze wspinaczką to jednak coś innego. 😉
A propos drona – pokazałeś w Smęgorzynie i Kiełpinie Górnym malownicze wzgórza. Zdjęcia zachęcają do lotów, byle tylko nie wiało tak, jak ostatnio.
To są rejony Gdyni, które chciałbym przemierzyć, ale publikowałbym na blogu “Miejski Wojażer” 😉
Tam rzeczywiście powinno być spoko jeśli chodzi o dronowanie.