Cześć Przyjaciele!
Postanowiłem wrócić do takich “rozkminkowych” notek, w których zastanawiam się nad relacją mieszkańca z miastem. Opisuje i zgłębiam najróżniejsze mechanizmy. Pokazuje, że prosta zmiana myślenia, podejścia do miasta sprawi, że będzie Wam zwyczajnie łatwiej.
Bowiem to wszystko co Was na co dzień otacza – ma znaczenie. Od tego zależy jak się czujesz, jaki masz humor, jak traktujesz innych ludzi. Miasto jak lustro pozwala Ci się w nim przejrzeć i poznać jeszcze głębiej.
Miasto to przestrzeń, która pozwala Ci się poczuć wyjątkowo
Tylko od Ciebie zależy, czy miasto jest taką przestrzenią. Bowiem najczęściej, dla wielu z nas, miasto to przestrzeń, w której czujemy się obojętni, zwyczajni, bezbarwni.
Żyjąc z dnia na dzień, korzystając z tej samej trasy do pracy, chodząc wciąż w te same miejsca i kojarząc miasto z tym co “musimy”, nigdy w życiu nie poczujemy się wyjątkowo.
Jak więc tego dokonać? Po pierwsze zdać sobie sprawę, że Twoje miasto to nie tylko to co “musisz”, ale również… to co możesz lub chcesz zrobić. To nie tylko praca i obowiązki, ale również… hobby, czas wolny. To nie tylko stres, nerwy i problemy, ale również… spokój, sielanka i miłość.
“Muszę” -> “Czego naprawdę chcę”
Owszem, pewne rzeczy trzeba robić. Nie uciekniemy od tego. Jednakże warto czasami odwrócić myślenie i zadać sobie pytanie – “A co ja tak naprawdę chciałbym zrobić?” Przecież możesz odwiedzić wiele placówek muzealnych, zapisać na kurs, latać dronem nad plażą, pojechać rowerem przez las, bez powodu pojechać autem na koniec miasta by wgapiać się w zachodzące słońce, robić zdjęcia, zjeść w mało znanej knajpce itd.
Praca i obowiązki -> hobby i czas wolny
Owszem, czasami, a wręcz niestety często trzeba pracować i godzić z tym, że obowiązki są na pierwszym miejscu. Nie uciekniemy od tego. Jednocześnie swój wolny czas możesz poświęcić na hobby, które związane jest z miastem. Lubisz jeździć rowerem? Do pracy jedź na dwóch kółkach, zaś wróć inną trasą. Lubisz czytać książki? Podjedź na tajemniczą polankę i oddaj lekturze w nowym otoczeniu. Kochasz komunikacje miejską? Każdego dnia przejedź się inną linią autobusową.
Stres i nerwy -> spokój i sielanka
Owszem, bywamy zestresowani, zdenerwowani i przygnieceni problemami. Nie uciekniemy od tego. Natomiast możemy zadbać o taki miękki materac, by w razie upadku mieć trochę wygodniej. Mam na myśli coś takiego jak, dla przykładu, spacer przy kojących widokach po tym jak czymś się mocno zdenerwujesz. Albo ułożenie się w trawie i mentalne “odjechanie” od stresu, który Cię zżera od środka.
Gdańsk to Twój przyjaciel
Wystarczy tylko trochę, byście poczuli się wyjątkowo. By to miasto, w którym żyjecie, stało się Wam przyjacielem. By pomagało. By wspierało.
Sam mam z Gdańskiem relacje. Tak jak z przyjacielem. Gdyby nie to, nie napisałbym niemal siedmiuset wpisów na bloga. Nie czułbym się szczęśliwy, mimo, iż czasami jestem szalenie zmęczony i zdemotywowany.
Pragnę pokazywać Wam Gdańsk, byście mogli poznać nie tylko miasto, ale przede wszystkim siebie. Byście mogli poczuć się wyjątkowo. Bo jesteście wyjątkowi.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję za lekturę nowego artykułu i zapraszam do komentowania oraz udostępniania. Dajcie znać, czy chcecie więcej tego typu “rozkmin”.
Zapraszam serdecznie niżej do lajkowania 7 zdjęć z Gdańska na FB i obserwowania 7_zdjec_z_gdanska na Instagramie.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!
