Cześć Przyjaciele!
Trzymajcie kolejny wpis z cyklu “miejskie inspiracje”, czyli kontynuacje serii “przemyśleń i refleksji”. To już pięćdziesiąty pierwszy raz, kiedy wybieram siedem zdjęć z Gdańska, do których spontanicznie dodaję opis. Łącze miejsca znane z tymi, o których wielu z Was mogło nie wiedzieć.
Chciałbym zmienić nieco perspektywę (jak gdybym cały czas tego nie robił… 😉 ) Ponieważ panorama Gdańska jaką znacie, nie jest pełna i pewnie nigdy takowa nie będzie. Sam wciąż staram się widzieć więcej i wiem, jak to długa, mozolna i niekończąca się droga.
Zapraszam na siedem zdjęć z Gdańska!
1. Ulica Przetoczna. Kto przeszedł tę ulicę w całości? Zdaje sobie sprawę, iż niewiele osób. Lubimy wybierać tylko to co jest po drodze, to co nam pasuje, to co ma “sens”. Lubimy mieć “po co” gdzieś iść. A ja przeszedłem tę ulicę. Wiecie co było i jest moim “po co”? To chęć oglądania pełniejszej panoramy miasta, w którym mieszkam. Lecz nie tylko. To również a może przede wszystkim chęć oglądania szerszej panoramy własnego życia.
2. Przeczytałem niedawno, że miasto to wszystko to, co nie-naturalne. Z zasady tak jest, miasto jako takie powstaje z rąk ludzi. Jednakże w wielu miejscach Gdańska i nie tylko obserwuje, że miasto to pewien kombinat nie-naturalności z naturalnością. Kadr z terenu ZNTK jakoś fajnie mi się w tę myśl wpasował.
3. Ulica Rajska. Jedna z tych ulic, co do których żywię nadzieję. Położona na szlaku między Dworcem-Madisonem a Głównym Miastem, żyje jak na miejską ulicę przystało. Spotkamy przy niej zabytki średniowiecza, obiekty powojenne i współczesne. Brakuje jej nieco estetyki, gastronomi, ale to wszystko można nadrobić.
4. “Zabudowują każdy wolny skrawek miasta!” – serio?… wiele razy słyszę tego typu głosy i jak w niektórych przypadkach można się zgodzić (nie z samą kwestią zabudowy tylko jej jakością), tak generalnie nie zgadzam się z takimi tekstami. Nie w Gdańsku, którego śródmieście ma tyle dziur w zabudowie i hektarów do zagospodarowania. Dogęszczajmy, tylko z głową.
5. Pisałem o tym nie raz, ale powtórzę. Czasami wystarczy zejść z utartego szlaku, aby odkryć coś niesamowitego. Chociażby takie spojrzenie na wieże Kościoła Św. Katarzyny. Zamieńcie któregoś razu ciąg ulic Rajska -> Wielkie Młyny -> Podmłyńska na Łagiewniki -> Stolarska.
6. Niewiele jest w Gdańsku takich ulic jak Seredyńskiego na Długich Ogrodach. Lubię zajść w taką okolicę, często czując w niej więcej prawdy i szczerości, niż w innych miejscach. Są ludzie, którzy myślą czarno biało, nie kalkulują, nie rozmyślają, po prostu żyją. Poznałem trochę takich osób i one również mają wartość.
7. Miejskie inspiracje kończę tym jakże inspirującym miejscem. To niesamowite, jak wiele mamy w Gdańsku widoków, które pobudzają wyobraźnię i wyrywają człowieka z ryz codzienności. Dajcie się czasami porwać, pozwólcie sobie na przygodę. Bo kto powiedział, że nie można jej przeżyć u siebie w mieście? 🙂
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękują Wam za poświęcony czas. W tym cyklu wpisów, pokazuję Wam poprzez miejsca w Gdańsku, co aktualnie we mnie siedzi.
Pamiętajcie, że i Wy możecie a nawet powinniście odnosić się do zdjęć i opisów. Będzie mi bardzo miło. Wymiana informacji to również lepsza panorama miasta i życia.
Jeśli podoba się Wam ten tekst, zaglądajcie do innych, komentujcie i dzielcie się tym blogiem ze znajomymi.
Zachęcam do polubienia strony 7 zdjęć z Gdańska na facebook’u. Nie przegapicie kolejnych wpisów na blogu i dostaniecie codzienną dawkę niecodziennego Gdańska!
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć! 😉