Plan Gdańska z 1933 roku – 7 ciekawostek. To było zupełnie inne miasto!

P

Cześć Przyjaciele!

W swojej biblioteczce mam wiele książek. Lwią część zajmują pozycje opowiadające o Gdańsku. Przygotowując artykuły na blogu, pomagam sobie wiedzą w nich zawartą.

Niedawno, pisząc artykuł pt. “7 ulic, pokazujących jak ciekawym miastem jest Gdańsk #27” skorzystałem z informacji zawartych w książce pt. “Od Aksamitnej do Żytniej” autorstwa Pana Andrzeja Januszajtisa.

Jak się okazało, w książce znalazłem plan śródmieścia Gdańska – współczesny oraz taki z 1933 roku. Zacząłem mu się przyglądać i choć widziałem takie mapy już dawniej, rzuciły mi się w oczy różne fakty/ciekawostki, stanowiące różnice między Gdańskiem współczesnym, a przedwojennym.

Pomyślałem, że to było zupełnie inne miasto. Zapewne gdybym mógł pospacerować jego ulicami, wiele razy zastanawiałbym się gdzie właściwie jestem i którędy iść dalej. Niesamowite.

Zdecydowałem, że wypisze choćby 7 ciekawostek z planu śródmieścia Gdańska z 1933 roku i porównam do stanu obecnego. Wiele bym dał, aby niektóre z tych miejsc wróciły. A Wy?

Zapraszam serdecznie do lektury!


1. Linie tramwajowe

Obecnie w centrum Gdańska tramwaje śmigają tylko i wyłącznie wydzielonymi torowiskami, najczęściej odseparowanymi od jezdni. Linie tramwajowe przejeżdżające przez Śródmieście naszego miasta, korzystają z głównych, szerokich, przelotowych ulic.

Tymczasem przed wojną było zupełnie inaczej. Miasto było GĘSTO zabudowane, zatem tramwaje przeciskały się stosunkowo wąskimi ulicami.

Jedną z takich ulic była Szeroka, na której końcu, przy Żurawiu, była tramwajowa krańcówka. Wyobraźcie sobie możliwość dojechania tramwajem niemal nad Motławę. To byłoby coś!

Tramwaje jeździły wieloma innymi ulicami, jak chociażby dzisiejszą Korzenną (dawniej Pfefferstadt) lub Długą (Langegasse). Do tego Targ Węglowy oraz Targ Drzewny. A to tylko kilka przykładów.

Zapewne podróże tramwajem były wówczas wolne i długie, jednakże w niektórych miejscach ponownie zobaczyłbym komunikacje szynową. Niewątpliwie sieć tramwajowa przed i po wojnie to niemal zupełnie inna rzecz.

2. “Czarne morze i piaskownia”

Wiele miejsc w śródmieściu Gdańska zmieniło się na tyle, że nie sposób znaleźć nawet śladów przedwojennego miasta. Ulica Czarne Morze (Schwarzes Meer) przestała istnieć, a była jedną z obustronnie zabudowanych ulic Biskupiej Górki. Obecnie w jej miejscu jest parking i dalej jezdnia Alei Armii Krajowej. Zabudowa ciągnęła się niemal nieprzerwanie i również ulica Ks. Franciszka Rogaczewskiego (dawniej ulica Piaskowa, niem. Sandgrube) była na wyciągnięcie ręki. Tymczasem obecnie mamy kilkuetapowe przejście dla pieszych przez szeroką na kilkadziesiąt metrów arterię.

3. Podwale Przedmiejskie

Wspomniana w poprzednim punkcie arteria, a więc trasa W-Z, rozcięła (póki co) bezpowrotnie dwie dawniej scalone dzielnice Historycznego Śródmieścia. Czasami do trasy W-Z zalicza się również Podwale Przedmiejskie, które zaczęło być rozbudowywane w latach 50-tych XX wieku. W 1959 roku otworzono szeroką drogę z nową trasą tramwajową. Obecny wygląd Podwala Przedmiejskiego jest tak smutny, że aż szkoda słów.

Jednak nie zawsze tak było. Jeszcze przed wojną owa ulica nosiła nazwę Vorstädtischer Graben i oddzielała Główne Miasto od Starego Przedmieścia. Ulica była jedną z wielu zabudowanych obustronnie kamieniczkami. Kończyła się na wysokości Placu Wintera (obecny Targ Maślany) gdyż dalej jest Motława, a mostu łączącego ulicę z Wyspą Spichrzów wówczas nie było.

Przenosząc się w czasie i idąc od Długiej na południe, mielibyśmy wokół siebie gęsto zabudowane miasto i nawet nie zauważylibyśmy, że Główne Miasto mamy za sobą, a wędrujemy już po Starym Przedmieściu.

4. Ulica Rajska

Ulica Rajska (Paradiesgasse) jest jedną z głównych ulic Starego Miasta. Zdaje się, że znamy ją na wylot, a jednak nie jest to takie oczywiste. Otóż dzisiejsza Rajska przebiega nieco na zachód niż dawna Paradiesgasse. Co ciekawe, jej przedwojenny przebieg jest zaznaczony w posadzce i chodniku we wnętrzu centrum handlowego Madison oraz w pobliżu Domu Technika. Spacerując ówczesną ulicą, na wysokości Wielkiego Młyna musielibyśmy skręcić raz w prawo i raz w lewo. Po tym małym “zawijasie” znaleźlibyśmy się między Wielkim Młynem a Kościołem Św. Katarzyny. Nie muszę wspominać, że praktycznie cała zabudowa Rajskiej jest dziełem powojennej odbudowy.

5. Ulica Toruńska

Równie ciekawą ulicą jest dzisiejsza Toruńska. Poniżej macie zdjęcie Toruńskiej i widok w stronę ulicy Okopowej i dawnego Schroniska Młodzieżowego na Biskupiej Górce. Ale ale! Taki widok pojawił się dopiero po wojnie, ponieważ dawniej Toruńska (Thornsche Gasse) sięgała ledwie do obecnej ulicy Żabi Kruk.

Toruńska powstała na Dolnym Mieście przy Moście Toruńskim, który to wziął swoją nazwę od barek z Torunia, które tuż obok miały swój postój. Odcinek ulicy na Starym Przedmieściu pojawił się dopiero w połowie XIX wieku. Również w tym czasie na południe od Toruńskiej ulokowano pierwszy gdański Dworzec Kolejowy. Niestety obecnie nie istnieje.

6. Wiadrownia

Pisałem już o tym, że niektóre miejsca w Gdańsku po wojnie przestały istnieć. Nie inaczej było z Wiadrownią. Obszar między Kanałem Raduni a obecną ulicą Stara Stocznia został w 1540 roku podarowany przez Radę Miasta Gdańska rzemieślnikom wytwarzającym drewniane wiadra. W XVII wieku wykształciła się siatka ulic i powstała zabudowa. Budynki skromne, acz bardzo uroczo wyglądające nad Kanałem Raduni. W 1945 roku ten fragment miasta (jak wiele innych) obrócił się w pył. Obecnie na terenie Wiadrowni mamy Muzeum II Wojny Światowej, które uważam na piękny budynek i potrzebną placówkę, ale… szkoda, że nie upamiętniono np. w nazewnictwie placu dawnej dzielnicy.

7. Plac Hanzy

Ostatnim miejscem, które rzuciło mi się w oczy, kiedy przyglądałem się planowi Gdańska z 1933 roku jest Plac Hanzy. Zieleniec o powierzchni ponad 1 ha powstał w miejscu zniwelowanych fortyfikacji miejskich. Był elementem całego zielonego pierścienia zaprojektowanego według planu Hermanna Josefa Stübbena. Prócz zieleni, wokół Placu Hanzy stały budynki uznawane za reprezentacyjne: gmach Szkoły Realnej im. Piotra i Pawła (obecnie Liceum numer 1), Archiwum Państwowe, willa prezydenta rejencji, rezydencja prezydenta Senatu II Wolnego Miasta Gdańska oraz kilka luksusowych apartamentowców. Brakuje mi w obecnym Gdańsku wielkomiejskich placów z prawdziwego zdarzenia, które przedwojenny Gdańsk jak najbardziej posiadał.


Kilka (ważnych) słów na koniec

Dziękuję Wam za lekturę nowego artykułu i wizytę na blogu. Jak widzicie współczesny Gdańsk jest zupełnie innym miastem, aniżeli ten przedwojenny. Wiele pięknych miejsc straciliśmy. Na koniec zapytam przewrotnie, czy jest jakieś miejsce, które obecnie wygląda lepiej, niż przed wojną?

A tutaj możecie dobrowolnie wesprzeć mą działalność, stawiając mi kawkę 🙂 Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zdjęcia Gdańska, najróżniejsze przemyślenia i miejsca, które aktualnie odkrywam, publikuje na FB i IG. Zapraszam do obserwowania <3

Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Jeden komentarz

  • Tramwajem (wtedy niebieskim) wzdłuż Długiej pamiętam jeździłem jako dzieciak z dworca. Tramwaj skręcał i wjeżdżał przez Złotą Bramę. Niedaleko Neptuna wysiadałem z Tatą i podwórkami kluczyliśmy do Ogarnej do znajomych. Nie pamiętam kiedy tę linię skasowano bo mieszkałem w Warszawie i do Gdańska przyjeżdżałem raz do roku. To była wtedy ogólnie taka mania w Europie, zwł. zachodniej, likwidacji linii tramwajowych na prawo i lewo. Opamiętanie się z tego idiotyzmu przyszło dopiero gdzieś w latach 1990-tych, teraz zlikwidowane linie tramwajowe się zaczyna z powrotem dodawać (np. do Wilanowa w Warszawie).

O Mnie

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wpisy

Archiwa