Cześć przyjaciele!
Dzisiaj mam dla Was bardzo ciekawy temat. Wielu z nas egzystując w konkretnym miejscu wchodzi w jego ramy (chcąc nie chcąc), budując odpowiednie do niego przekonanie.
Postanowiłem odnieść się do dwóch możliwych sytuacji, kiedy warto będzie użyć przeramowania, zmieniając przekonanie.
W pierwszym pokazujemy “drugą stronę medalu” rozmówcy, zaś w drugim korzystamy z przeramowania w celu efektywnego wypoczynku i relaksu, żyjąc na co dzień w dużym mieście.
Zapraszam ze mną!
Jak łatwo zmienić przekonanie o mieście
Załóżmy sytuacje, w której idziecie ze znajomym po mieście i stwierdza on – “Ale tutaj brzydko”. Wówczas wystarczy powiedzieć – “Zmień miejsce, a zmienisz przekonanie”, czyli przeramować jego zdanie.
Owszem, w tym miejscu miasto nie wygląda tak jak sobie wymarzyliśmy, lecz wystarczy, że pójdziesz tam czy tam i zmienisz zdanie co do estetyki Gdańska.
Podobnie sytuacja wygląda gdy Twój rozmówca twierdzi – “W tym mieście nie da się zrelaksować…” – a idziecie przy drodze uczęszczanej przez tysiące samochodów całą dobę.
Tutaj ciężko o relaks, lecz pokaże Ci miejsce, gdzie odpoczniesz i zmienisz zdanie o naszym mieście w tej kwestii.
Przekonanie budujemy na podstawie miejsc
Przeramowanie pokazuje, iż od miejsca w którym się znajdujemy, wynikają takie a nie inne przekonania. Na ul. Mariackiej Gdańsk będzie – “stary”, “zabytkowy”, “turystyczny”, “ciasny”, “magiczny” itd. Za to już na dziedzińcu Olivia Business Centre Gdańsk będzie – “nowoczesny”, “idący naprzód”, “rozwijający się”, “budujący miejsca pracy”. Gdy staniemy na molo w Brzeźnie w lipcu Gdańsk będzie – “zatłoczony”, “turystyczny”, “pełen chaosu”. Zaś kiedy pojedziemy do Sobieszewa na niestrzeżoną plażę Gdańsk okaże się być – “przestronny”, “pełen wspaniałych krajobrazów”, “idealny na relaks”, “z dziką przyrodą”.
Miejsce, w którym się znajdujemy, jego ramy, wprowadzają w pewien tok myślenia. To naturalna kolej rzeczy, szczególnie dla kogoś, kto jest w Gdańsku lub innym mieście po raz pierwszy. Z tego też względu przeramowanie pozwala wrócić do równowagi, pokazać inne miejsce, którego ramy wprowadzą przeciwstawne emocje do punktu wyjścia.
Świadomość miasta
Można z tego korzystać i chcąc poczuć odpowiednie emocje, odwiedzać konkretne, sprawdzone wcześniej miejsca. To zdanie dotyczy przede wszystkim mieszkańców danego miasta. Winniśmy świadomie poznawać miasto na różnych płaszczyznach. Co oznacza tyle – wiedzieć, jakie miejsce wprowadza nas w konkretne ramy. Osobiście wciąż się tego uczę, jednak na tyle znam miasto i swoje reakcje, iż w zależności od dnia wybieram się w konkretne miejsce, które odpowiednio na mnie działa.
Nie ma co ukrywać, większość Gdańszczan (tak samo mieszkańcy innych miast) mieszka w gęsto zabudowanych dzielnicach o okrojonych terenach zieleni i wolnej przestrzeni.
Ci, którzy mieszkają w Gdańsku, a jakby na wsi, na Olszynce, Wyspie Sobieszewskiej, Klukowie, Św. Wojciechu czy Rudnikach, stanowią kilka procent wszystkich mieszkańców. Te kilka procent ma na co dzień możliwość odpoczynku i oderwania się od pędu miasta i wielu atakujących bodźców. Zdecydowana większość na co dzień takiej możliwości nie ma.
Co możemy robić, aby wypocząć w mieście?
Każdego dnia warto wybrać się na choć krótki spacer po okolicy, najlepiej wieczorem gdy nie ma takiego chaosu na ulicach. Jeśli macie obok siebie park lub inny wolny od zabudowy obszar, korzystajcie z niego. Raz na tydzień warto wybrać się na dalszą wyprawę. Autobusem, rowerem, pieszo – Wasz wybór.
Ważne, by przeramować doświadczenia całego tygodnia.
Było ciężko, wiele trudnych rozmów, mnóstwo bodźców jak bilboardy, reklamy, naciągacze przy restauracjach, znaki drogowe, szyldy sklepowe, pełno ludzi, a przede wszystkim hałas zacierający kontakt między Tobą a Twoimi myślami lub wręcz natłok myśli. Zatem raz w tygodniu jedziecie np na Wyspę Sobieszewską i przemierzacie całą plażę lub las, bądź śmigacie nad rzeką lub inną ścieżką w rezerwacie. Głowa i ciało proszą o taki odpoczynek.
Równowaga jest najważniejsza
Jak widzisz metodę przeramowania można stosować w sytuacji, kiedy chcesz zmienić czyjeś przekonanie, np o mieście. Przydaje się również nam samym, ponieważ zdając sobie sprawę jak dane “ramy” na nas działają, możemy żyć bardziej inteligentnie. A co za tym idzie równoważyć “miejski pęd” potrzebnym odpoczynkiem.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dzisiaj nieco inny, ale wierze pomocny i ciekawy artykuł. Czekam na Wasze komentarze i do następnego!
Na facebook’u prowadzę stronę -> 7 zdjęć z Gdańska (klik), gdzie publikuje zdjęcia, filmiki i wszelakie miejskie refleksje. Zapraszam do polubienia i śledzenia.
Odkrywajcie, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!