Cześć przyjaciele!
Jak w każdy czwartek zapraszam na spotkanie z Gdańskiem, znanym, nieznanym, lecz zawsze fascynującym. Tym razem zabieram Was między mury i na wzgórza takich dzielnic jak Siedlce, Suchanino i fragment Śródmieścia.
Kocham rysować trasy wycieczek, kocham marzyć, kocham budować w głowie gdzie i którędy pójdę. A najbardziej uwielbiam te marzenia i plany realizować. Materializuje myśli poprzez rzeczywisty kontakt z miastem.
Zimą zapisałem ponad pięćdziesiąt miejsc, które podzieliłem na szesnaście spacerów/przejazdów rowerem. Dzisiaj wybrałem się na czwarty spacer z owej listy. Poniżej druga z trzech części tej miejskiej podróży.
Pierwszą i trzecią macie TUTAJ (klik) i TUTAJ (klik).
Zapraszam ze mną!
Krajobrazy z ul. Goszczyńskiego
Postanowiłem przejść ul. Powstańców Warszawskich nad osiedlem “Południowy Stok” i między blokami wypatrywać ciekawych widoków. Widać przede wszystkim bloki na Siedlcach oraz dalej Chełm. Skręcam w prawo na ul. Nad Jarem i dalej w ul. Goszczyńskiego. Przy tej drugiej ulicy usytuowano osiedle “Południowy Stok” i trzeba przyznać, mieszkańcy mają całkiem ciekawe widoki! Podchodząc do barierki widzę zieloną skarpę, dalej zabudowę Siedlec przy ul. Bądkowskiego, która wznosi się coraz wyżej aż do bloków przy ul. Paderewskiego. Dostrzegam dachy domów na Wzgórzu Mickiewicza oraz wieże Kościoła Św. Franciszka z Asyżu.
Widok z ulicy Powstańców Warszawskich w stronę Chełmu. |
Widok przy ul. Goszczyńskiego w stronę Kościoła Św. Franciszka z Asyżu. |
Ulica Zagórna, zatrzymany klimat
Schodzę ul. Goszczyńskiego niżej do ul. Bądkowskiego po czym skręcam w ul. Zagórną. To moje pierwsze zetknięcie z tym niezwykłym zakątkiem, ależ świetne miejsce! W okolicy stoi kilka domów w konstrukcji ryglowej oraz kilka drewnianych. Brukowane uliczki wprowadzają wspaniały klimat, zatrzymany jak Soplicowie w Panu Tadeuszu A. Mickiewicza. Różnica polega na tym, że nie trzeba tego wspominać, wystarczy wybrać się na ulice Goszczyńskiego i Zagórną.
Dom przy ulicy Zagórnej. |
Jest klimacik… ? 😉 |
Schody, schody i ponownie schody…
Pokonując 86 stopni dostaję się z powrotem do ul. Nad Jarem, którą przechodzę do ul. Skarpowej. W okolicy placu zabaw skręcam w lewo w stronę schodów, które zaprowadziły mnie do ulicy Ojcowskiej. Przy Ojcowskiej stoją dwa długie równoległe do siebie budynki zbudowane w latach 1929-1930. Więcej polecam przeczytać TUTAJ (klik). Ojcowską jedynie “liznąłem”, gdyż jest na drodze między jednymi a drugimi schodami, co tylko świadczy, że wspomniana ulica leży na garbie powyżej okolicy, czego dowiecie się w artykule na ibedekerze. Zaczynam schodzić do ul. Wyczółkowskiego i ponownie się zatrzymuje doglądając za zielenią wież – Bazyliki Mariackiej, Ratusza Głównego Miasta oraz Kościoła Św. Piotra i Pawła. Zszedłem już niemal do ul. Wyczółkowskiego, obracam się i… widzę kolejne, tajemnicze schody.
Ulica Ojcowska. |
Schody za ul. Ojcowską i widoczna wieża Ratusza Głównego Miasta. |
A jakie to schody i gdzie prowadzą, dowiecie się klikając TUTAJ (klik)
Kilka (ważnych) słów na koniec
Po więcej tekstów zainspirowanych Gdańskiem oraz zdjęć naszego pięknego miasta zapraszam na stronę 7 zdjęć z Gdańska (klik) na FB. Warto polubić stronkę i być ze wszystkimi postami na bieżąco.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!