CZEŚĆ PRZYJACIELE!
Pokażę Wam dzisiaj Gdańsk, o którym wielu z Was nie wiedziało.
Spojrzymy na znane obiekty z zaskakujących perspektyw, poszukamy pewnego wzgórza, przeskoczymy płoty i zobaczymy, że niektóre miejsca nie są już niestety takie same.
W piątą tegoroczną „miejską podróż” wybrałem się 1 września. Wystartowałem na Chełmie, a celem był Niedźwiednik lub nawet Matemblewo. Po drodze zweryfikowałem plany, skończyłem trochę szybciej i resztę trasy przeniosłem na inny dzień.
Jednakże to co dzisiaj zobaczyłem zadowoli Was w zupełności! Jestem tego pewien.
CO WAŻNE!
CZYTACIE Trzecią CZĘŚĆ CAŁEJ WYPRAWY, Pierwszą (klik) POLECAM Ci zobaczyć ze względu na skryte miejsce z widokiem na centrum Gdańska, zaś druga (klik) to kwintesencja wypraw i trudno dostępny punkt widokowy.
Dzisiaj dojdziemy do końca miejskiej podróży przez Siedlce, Suchanino i Wrzeszcz, ponownie przekonując się o pięknie miasta, oraz o tym, że niestety nie wszystko jest już takie samo.
Chodźcie lepiej poznać Gdańsk!
Miejsce z NIESAMOWITYM widokiem
Była flaga Polski, teraz mijam flagę Francji i poszedłem dalej w górę ul. Powstańców Warszawskich. Pokręciłem się trochę między blokami przy ul. Cygańska Góra, przeszedłem obok SP nr 43 i zszedłem ścieżką w okolicę ul. Smoluchowskiego. Pomyślałem, że dość blisko jest Góra Szubienicza, z której rozpościera się fantastyczny pejzaż miasta, zatem tam poszedłem.
Widok zawsze robi na mnie wrażenie. Od lewej strony mam przed sobą zielone wzgórza morenowe, dalej skupisko wyższych budynków jak cztery bloki mieszkalne Quatro Towers, wieża Kościoła Garnizonowego Św. Piotra i Pawła, “Dolarowiec”, biurowiec “Neptun”, Olivia Star, patrząc dalej masa zabudowy Wrzeszcza, Zaspy i Przymorza.
Klimatyczny Park w Królewskiej Dolinie
Do ulicy Sobieskiego pokierował mnie żółty szlak turystyczny czyli “Szlak Trójmiejski”, znany niegdyś pod nazwą “Wzgórzami Trójmiasta”. Wstąpiłem do Parku w Królewskiego Dolinie, miejsca który ma swój urok. Ujmuje alejkami, stawami, taką nietypowością, innością.
Królewskie Wzgórze
Dalej kierowałem się wg oznaczeń żółtego szlaku, chcąc dojść do Jaśkowej Doliny. Po drodze wszedłem na Królewskie Wzgórze, skąd od niedawna można oglądać niesamowity widok, co opisałem TUTAJ (klik).
Płot zwiastujący kłopoty?
Przedostałem się na Jaśkową Dolinę i ponownie zagłębiłem w lesie, chcąc odnaleźć Górę Strzyską. Właśnie tędy prowadzi ów żółty szlak, zatem pomógł mi trafić do celu. Powoli dochodziłem do osiedla “Wzgórze Magellana” i zastałem smutny widok – płot. Nie tyle płot otaczający osiedle, ale płot zabezpieczający plac budowy.
Jak się okazało, teren, który na “Wikimapii” (klik) widnieje pod nazwą Dawne Garnizonowe Składy Amunicji z dziko zielonej przestrzeni, stał się… pustynią.
Znika nam świetny teren zielony
Płoty, jak już wiecie, jakoś się przede mną uginają, zatem przeszedłem przez ów teren w stronę ul. Ogrodowej. Nie ma więc zieleni, którą pamiętam choćby z wyprawy, którą opisałem TUTAJ (klik), są za to tony piachu i przygotowania zapewne do jakiejś inwestycji. Cóż, miejsca w miastach się zmieniają i trzeba do tego przywyknąć. W okolicy Cmentarza Srebrzysko skończyłem “miejską podróż”.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Przeszedłem tego dnia jakieś 13 km, zrobiłem niemal 200 zdjęć a trwało to 3,5 h.
Zawsze jest czas, aby ponownie przyjrzeć się swojemu miastu i znaleźć nowe perspektywy. Miejska podróż, którą Wam przedstawiłem, nie była szalenie długa i nie obejmowała znaczącego obszaru miasta, a jak wiele świetnych emocji przyniosła. Ponownie udowodniłem sobie, że Gdańsk nie przestanie mnie zaskakiwać.
Pamiętajcie, że to tylko jedna z trzech części całej wyprawy. Tutaj macie pierwszą (klik) i drugą (klik).
Lajkujcie mój fanpage 7 zdjęć z Gdańska (klik) i wracajcie na bloga.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!
Jakaś mapka z zaznaczonymi obiektami o których pan pisze, by się przydała.