Cześć Przyjaciele!
Mam przyjemność zaprosić Was do relacji z “miejskiej podróży”, którą odbyłem wraz z bratem 29 marca 2022 roku.
Od dłuższego czasu myślałem o tym, aby przejść trasę nad Martwą Wisłą, zaczynając na Stogach i kończąc na Górkach Zachodnich.
Północny brzeg Martwej Wisły na tym odcinku jest niemal zupełnie nieznany i słabo dostępny. Myślę, że gdyby ktoś nagle się w tym miejscu obudził, mógłby się zastanawiać gdzie jest.
Postaram się Wam pokazać jak tam jest i czy warto udać się na taki spacer.
Zapraszam serdecznie do mało znanego Gdańska!
Stogi są WYJĄTKOWE
Naszą wędrówkę zaczęliśmy na Stogach od ulicy Zawiślańskiej. Ta ulica przecina się z Kanałem Gniła Łacha, który jest pierwszym na trasie z miłych dla oka krajobrazów. W ogóle Stogi są wyjątkowe, o czym pisałem TUTAJ, gdyż jako dzielnica (nawet nie całe miasto) ma dostęp do różnego rodzaju wód – rzeki, kanału, jeziora oraz morza. Sprawdzałem moi mili i nie ma drugiego takiego miejsca w Polsce.
Ostatni moment na oglądanie Śródmieścia
Zawiślańska wiedzie wprost nad brzeg Martwej Wisły, nad którą można dojrzeć Most Wantowy im. Jana Pawła II, zabudowę Przeróbki oraz niektóre z wież Głównego i Starego Miasta. Jednocześnie to ostatni moment na oglądanie Śródmieścia, bowiem zostawimy je w tyle na korzyść nieco mniej oczywistych widoków nad rzeką.
Wędrówka przy ogródkach działkowych
Dreptając na wschód nad Martwą Wisłą, po lewej stronie przez długi czas mijamy ogródki działkowe. Zmieniają się nazwy – od Iwana Miczurina, przez Narwik po Ludwika Waryńskiego. Po drugiej stronie rzeki Rafineria, więc naturalny krajobraz wody, trzcin oraz zieleni ma tło kominów i instalacji Rafinerii. Jeśli chodzi o stan drogi, nie jest to wygodna i szeroka alejka, raczej wydeptana ścieżka i trzeba trochę uważać.
Zatrważający jest widok śmieci… Cała masa odpadów leży nad Martwą Wisłą. I to nie jedna czy dwie butelki. Szkoda tak uroczego naturalnego terenu, ale jak widać znajdują się osoby (wiele osób), które decydują się właśnie tutaj wyrzucać śmieci. Może da się coś z tym zrobić?
Martwa Wisła
Po kilku chwilach wyszliśmy z wąskiego gardła i ścieżki przy ogródkach działkowych, by ujrzeć całkiem miły pejzaż Martwej Wisły z żaglówką. W tym miejscu puściłem na “zwiady” drona, którym zrobiłem kilka zdjęć z wysokości.
Wyjątkowy klimat miejsca
Spacer obfitował w wiele zejść nad samą wodę, gdyż nie brakuje tutaj ciekawych pomostów samoróbek, maleńkich plażyczek bądź nabrzeży, których dni świetności dawno minęły. Co ciekawe, w tej okolicy jest kilka ulic. Zobaczyliśmy domy i samochody! Ulica Mewy, Steczka i Górecka są zamieszkane. Zastanawialiśmy się jak się tutaj mieszka. Miejsce jest nietypowe jak na duże miasto.
Uwielbiam Gdańsk za takie miejsca
Cały ten czas poruszaliśmy się po Krakowcu i wtem weszliśmy na Górki Zachodnie. Ulicą Kutnowską maszerowaliśmy nad rzeką, oglądając stare domy i łodzie rybackie. Uwielbiam Gdańsk za takie miejsca – mało znane, bez patosu, prawdziwe i dające poczuć ducha przygody. Odbiliśmy w ul. Łęczycką, by po chwili skręcić w Łowicką.
Przyjemne miejsce nad wodą
Spacer ul. Łowicką daje poczuć, że jesteśmy blisko morza. Otóż już z ulicy widać wydmy i iglasty las. Z drugiej zaś strony Stocznia Wisła, obok pętla autobusowa, zaś dalej ulica Przełom. Zmartwiłem się faktem, iż zagospodarowany teren nad Wisłą Śmiałą gdzie znajduje się przystanek tramwaju wodnego jest zamknięty. Tramwaj wodny już nie funkcjonuje, ale dlaczego nie można skorzystać z ławek i popatrzeć na wodę? Mam nadzieję, że to chwilowe. Szliśmy na południe aż nad Kanał Płonia, gdzie jest całkiem przyjemne miejsce nad wodą.
Źródlana Góra
Wróciwszy na pętlę autobusową, weszliśmy jeszcze na Źródlaną Górę, bo rozkoszować się jednym z piękniejszych naturalnych krajobrazów w Gdańsku. Wisła Śmiała, jezioro Ptasi Raj oraz Zatoka Gdańska cudnie pozowały, jednakże pogoda nie uwypukliła choćby ślicznych kolorów wody. W tym miejscu, wsiadając do autobusu linii 111, zakończyliśmy naszą “miejską podróż”.
Kilka (ważnych) słów na koniec
Uważam, że północny brzeg Martwej Wisły między Stogami a Górkami Zachodnimi warto poznać. Oczywiście masa śmieci i słaba droga nie zachęcają, ale prawdziwy “miejski świr” się tym nie zraża. Być może kiedyś będzie tutaj schludnie, ale póki co zostaje nam klimat odosobnionego, nietypowego, naturalnego i trudno dostępnego miejsca. Idealnego na “miejską podróż” w moim stylu.
Zapraszam również na moje media społecznościowe, czyli stronę 7 zdjęć z Gdańska na FB, gdzie dzielę się zdjęciami i przemyśleniami oraz na profil 7_zdjec_z_gdanska na IG, gdzie wstawiam zdjęcia i relacje z miejsc, które aktualnie odwiedzam.
Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!