Ciekawostki gdańskich dzielnic – ORUNIA – warzywniak, który przenosi w czasie i ślady po linii tramwajowej

C

Cześć Przyjaciele!

Gdańsk kryje OGROM ciekawostek i mało znanych faktów, o których pragnę Wam opowiadać. Na przestrzeni kilkunastu lat świadomej podróży przez swoje miasto, przekonałem się o jednym – to miasto zaskakuje na każdym kroku.

Z tego względu rozpoczynamy nowy cykl artykułów pt. “Ciekawostki gdańskich dzielnic”! Owszem, nie odkryje w ten sposób nawet w 1% tego co kryje stolica Pomorza, jak jest intrygująca i pociągająca, jak wiele ciekawych postaci zrodziła i jak często musiała sobie radzić z przeciwnościami losu.

Mam jednocześnie przekonanie, iż jeśli dokończę ten cykl, będziemy mieli zbiór kilkuset wspaniałych i wartych poznania ciekawostek na temat Gdańska.

W ramach każdego wpisu, wypiszę siedem ciekawostek odnoszących się do konkretnej dzielnicy miasta. W przypadku, gdy trudno będzie mi znaleźć siedem ciekawostek, połączę dwie sąsiadujące ze sobą dzielnice.

To SIÓDMY wpis z tej serii. Pozostałe macie niżej:

Na niektórych z Was, szczególnie mieszkańców i osób trochę głębiej interesujących się miastem, nie zrobię wielkiego wrażenia. Mam jednak wrażenie, iż wiele osób może na nowo odkryć Gdańsk. Choćby dlatego warto.

Zapraszam do lektury! Oto 7 ciekawostek na temat Oruni 🙂


1. Ciekawostki oruńskich parków

Przede wszystkim moi mili warto wiedzieć, że Orunia posiada nie jeden, a DWA zabytkowe parki. Pierwszym jest oczywiście znany każdemu Park Oruński, zaś drugi, położony przy linii kolejowej – Park Schopenhauera.

Historia Parku Oruńskiego sięga XVI wieku, gdy stał tutaj dworek. Park powstawał w najbliższej okolicy dworku. Z biegiem lat zmieniał właścicieli, aż po walce Francuzów z Rosjanami w 1813 roku, teren przeszedł w ręce Fryderyka Hoene. W 1918 roku jego córka – Emilia Hoene – przekazała park miastu. Interesujący jest fakt, iż park leży w dolinie, która ciągnie się aż do Łostowic. W zboczu jednego ze wzgórz ulokowano w XVII wieku lodownie, którą można zobaczyć w ramach spaceru po parku.

Co ciekawe, na północ od Parku Oruńskiego znajduje się zbiornik wody “Stara Orunia” z XIX wieku. Obok niego jest doskonały punkt widokowy na dzielnicę i nie tylko.

Z kolei Park Schopenhauera założył w XVIII wieku Andrzej Schopenhauer – dziadek słynnego filozofa Artura. Ciekawostką jest, że już wtedy park funkcjonował jako miejsce publiczne, dostępne dla wszystkich.

2. Interesujące położenie Oruni

Orunia stoi jedną nogą na Żuławach Gdańskich, drugą zaś na terenie Wysoczyzny Gdańskiej. Z jednej strony mamy zielone wzgórza (do 54 m n.p.m.), doliny, zaś z drugiej płaski jak stół i poprzecinany kanałami krajobraz, dochodzący do 0,3 m p.p.m. Zetknięcie dwóch różnorodnych krajobrazów najlepiej widać spacerując nad Kanałem Raduni bądź jadąc pociągiem.

Ciekawie to wygląda z perspektywy mieszkańców. Część z nich ma za oknem wzniesienia, inni zaś ciągnące się hen daleko pola.

3. Wyjątkowe odkrycie archeologiczne!

W latach 1933-1934 przy ulicy Żuławskiej na Oruni odkryto wraki czterech wczesnośredniowiecznych łodzi! Jak się okazało, są to łodzie o rodowodzie słowiańskim. Co ciekawe, jedna z nich, prezentowana jest w Muzeum Archeologicznym przy ulicy Mariackiej na Głównym Mieście w Gdańsku.

4. Słynny architekt projektował na Oruni

Być może nie każdy zdaje sobie sprawę, że Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa i Św. Jana Bosko, zaprojektował słynny niemiecki architekt – Karl Friedrich Schinkel. Niektóre z jego projektów weszły do kanonu architektury neoklasycystycznej. Co ciekawe, oruński kościół, zbudowany w latach 1820-1823 był pierwszym w Gdańsku i okolicach posiadającym cechy neogotyckie. Pan Schinkel ma na koncie tak wiele dzieł, że mógłby obdarować swym dorobkiem kilka osób. Budynki przez niego zaprojektowane stoją w niemal całych Niemczech, ale i w Polsce takowych nie brakuje.

5. Ślady po linii tramwajowej

W latach 1878-1972 na Orunie kursował tramwaj. Najpierw konny, zaś od 1896 roku, elektryczny. Nasi rodzice lub dziadkowie doskonale to pamiętają, młodsi z nas niekoniecznie, ale jest szansa, aby dostrzec pewne elementy w przestrzeni dzielnicy świadczące o tym, że po Oruni jeździły tramwaje. Chociażby przy ulicy Gościnnej znajdziecie fragment peronu/przystanku tramwajowego! Ślady historii widoczne są do dzisiaj.

6. Najmniejszy dom podcieniowy

Ulica Gościnna na Oruni skupia najpiękniejsze budynki dzielnicy. Prócz wspomnianego już kościoła, stoi tutaj niewielki dom podcieniowy. Oruńska Kuźnia została zbudowana prawdopodobnie na przełomie XVIII i XIX wieku i służyła jako miejsce pracy kowala. Jest najmniejszym domem podcieniowym na Żuławach Gdańskich.

Zdjęcie co prawda z 2014 roku, ale nie mogę znaleźć młodszego

7. Najpiękniejszy warzywniak w Gdańsku?

Przy ulicy Gościnnej stoi XIX-wieczna Kamienica Borzechowskich. Na parterze mieści się warzywniak, którego wnętrze przenosi w czasie. Ściany wyłożone są secesyjnymi płytkami, a sufit dekoracjami. Bardzo prawdopodobne, że to najpiękniejszy warzywniak w Gdańsku <3


Kilka (ważnych) słów na koniec

Dziękuję Was serdecznie za wizytę na blogu i lekturę nowego artykułu. Liczę, że ciekawostki przedstawione powyżej choć kapkę zaspokoiły Wasze oczekiwania.

Przed nami kolejne dzielnice i więcej interesujących historii i faktów. Bo Gdańsk wciąż nie przestaje zaskakiwać!

A tutaj możecie dobrowolnie wesprzeć mą działalność, stawiając mi kawkę 🙂 Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zapraszam Was serdecznie do obserwowania mnie na FB i IG, gdzie regularnie wrzucam zdjęcia oraz dzielę się przemyśleniami na temat Gdańska.

Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Dodaj komentarz

O Mnie

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wpisy

Archiwa