Wczoraj (17.09.2015 r.) pojechałem z kumplem do Jego mieszkania na Zakoniczynie. Nie jechaliśmy jednak ani tramwajem do Świętokrzyskiej i potem autobusem, ani autobusem 118 do końca i kawałek pieszo. Wysiedliśmy z autobusu linii 118 na “Płockiej” i dalej m.in. ulicą Koszalińską kierowaliśmy się w stronę Człuchowskiej, przez dzikie, niezabudowane tereny… Mkniemy a ja już widzę...








