Ciekawostki gdańskich dzielnic – Spichlerze i Ołowianka (Historyczne Śródmieście) – lepsza od Amsterdamu, wyjątkowy spichlerz i aleja jak żadna inna!

C

Cześć Przyjaciele!

Gdańsk kryje OGROM ciekawostek i mało znanych faktów, o których pragnę Wam opowiadać. Na przestrzeni kilkunastu lat świadomej podróży przez swoje miasto, przekonałem się o jednym – to miasto zaskakuje na każdym kroku.

Z tego względu rozpoczynamy nowy cykl artykułów pt. “Ciekawostki gdańskich dzielnic”! Owszem, nie odkryje w ten sposób nawet w 1% tego co kryje stolica Pomorza, jak jest intrygująca i pociągająca, jak wiele ciekawych postaci zrodziła i jak często musiała sobie radzić z przeciwnościami losu.

Mam jednocześnie przekonanie, iż jeśli dokończę ten cykl, będziemy mieli zbiór kilkuset wspaniałych i wartych poznania ciekawostek na temat Gdańska.

W ramach każdego wpisu, wypiszę siedem ciekawostek odnoszących się do konkretnej dzielnicy miasta. W przypadku, gdy trudno będzie mi znaleźć siedem ciekawostek, połączę dwie sąsiadujące ze sobą dzielnice.

To SZESNASTY wpis z tej serii. Pozostałe macie niżej:

Na niektórych z Was, szczególnie mieszkańców i osób trochę głębiej interesujących się miastem, nie zrobię wielkiego wrażenia. Mam jednak wrażenie, iż wiele osób może na nowo odkryć Gdańsk. Choćby dlatego warto.

Zapraszam do lektury! Oto 7 ciekawostek na temat Wyspy Spichrzów i Ołowianki (Historyczne Śródmieście)


1. Lepsza od Amsterdamu!

Dzielnica spichlerzy zaczęła funkcjonować w tym miejscu już w XIV wieku, gdyż właśnie w 1346 roku po raz pierwszy określono tę okolicę jako “miejsce spichlerzy”. Liczba magazynów wciąż rosła, osiągając na początku XIX wieku liczbę 359 spichlerzy. Co ciekawe, nie było w całej Europie drugiego miasta, mogącego pochwalić się tak wielką, specjalnie wyodrębnioną dzielnicą spichlerzy. Nawet taka potęga handlowa jak Amsterdam, musiał uznać wyższość Gdańska. To światowe dziedzictwo kultury.

Niestety działania wojenne niemal doszczętnie zniszczyły zabudowę Wyspy Spichrzów. Ostało się ledwie kilka budynków. Na zdjęciu widzicie współczesną zabudową północnego cypla wyspy.

2. Obrotnice, czyli jak radzono sobie z ciasnotą

W drugiej połowie XIX wieku towary zaczęto dostarczać na Wyspę Spichrzów koleją. Torowisko biegło wzdłuż głównej ulicy – Chmielnej – mając odgałęzienia do bocznych uliczek, takich jak np. Pożarnicza lub Ciesielska. Wyspa była gęsto zabudowana, nie było więc możliwości skrętu wagonów po łuku. Zastosowano obrotnice! Za ich pomocą obracano wagon pod kątem 90 stopni i ten mógł przejechać w głąb danej uliczki.

Poniższe zdjęcie zrobiłem w 2016 roku, jeszcze przed intensywną zabudową północnego cypla Wyspy Spichrzów. Pamiętam, że obrotnice były zachowane, ale nie dam głowy, czy zostały wkomponowane w nową nawierzchnię ulic. Jeśli wiecie coś na ten temat, dajcie proszę znać.

3. Interesujące nazwy spichlerzy

Spichlerze nie posiadały numerów, ale miały nazwy, INTERESUJĄCE nazwy – “Czarny Kur”, “Woli Łeb” (na zdjęciu), “Czarny Krzyż”, “Wielbłąd” lub “Królowa Nocy”. Co ciekawie, towarzyszyły im godła, będące ilustracją nazwy. W moim przekonaniu tego typu nazwy są pięknym zapisem historii, kreatywności i ciekawych rozwiązań.

4. Kiedy wyspy stały się wyspami?

Jak wspomniałem, już w XIV wieku obszar obecnej Wyspy Spichrzów zaczął pełnić rolę miejsca, gdzie budowano spichlerze. Podobnie rzecz się ma z Ołowianką, która już w XIV stuleciu była własnością zamku krzyżackiego. Właśnie tam wzniesiono zabudowania szafarza zakonnego i od niego wzięła się pierwsza nazwa obecnej wyspy – Szafarnia.

W owym czasie, a więc w XIV i XV wieku, ani obszar Spichlerzy, ani Szafarnia, nie były wyspami! Stało się tak w XVI stuleciu, a dokładniej w 1576 roku, kiedy to przekopano Kanał Nowej Motławy i Kanał Ciesielski (obecnie nazywany Kanałem na Stępce). Zatem coś co zdaje się nam naturalne, powstało z inicjatywy człowieka.

5. Wyjątkowy spichlerz i świetne muzeum

Błękitny Baranek – spichlerz, który jako jedyny przetrwał II Wojnę Światową. Mieści się w nim jeden z oddziałów Muzeum Archeologicznego, który położony jest poza głównym turystycznym szlakiem. Jedyny tak wiekowy w całości zachowany spichlerz pochodzi z XVI stulecia i stoi między ul. Chmielną a Motławą. Najcenniejsza jest oryginalna drewniana konstrukcja wnętrza.

W spichlerzu znajduje się muzeum, które przeniesie Was do XIV/XV wieku, gdyż przejdziecie uliczką, przy której zobaczycie gdańszczan sprzed 600 lat! Bednarz, szewc, kowal… To wspaniałe miejsce. Warto je odwiedzić.

6. Filharmonia w dawnej…

Filharmonia Bałtycka im. Fryderyka Chopina stanowi jedno z ważniejszych miejsc na kulturalnej mapie Gdańska, a i pewnie całego trójmiasta. Liczne koncerty, występy i wydarzenia, wypełniają jej kalendarz na miesiące do przodu. Obecnie Ołowianka jest kulturalnym i rekreacyjnym fragmentem miasta, ale nie zawsze tak było. W XIX wieku właśnie tutaj lokowano różnorakie zakłady, chociażby elektrociepłownie, w której budynku, od 2005 roku, mieści się filharmonia. Został on przebudowany i dostosowany do nowej funkcji, ale najważniejsze i najciekawsze jest to, jak można na nowo wykorzystać budynek wzniesiony w zupełnie innym celu.

7. Aleja jak żadna inna

Na koniec zapraszam Was za sam cypel Ołowianki, gdzie kilka lat temu urządzono wyjątkową aleję. Jest to bowiem… Aleja włazów! Chodzi o włazy kanalizacyjne, które oglądamy na chodnikach i ulicach. Mamy włazy historyczne, mamy włazy z różnych miast Polski oraz zza granicy. Poza tym, to miły teren rekreacyjny z świetnym widokiem na Motławę.


Kilka (ważnych) słów na koniec

Dziękuję Was serdecznie za wizytę na blogu i lekturę nowego artykułu. Liczę, że ciekawostki przedstawione powyżej choć kapkę zaspokoiły Wasze oczekiwania.

Przed nami kolejne dzielnice i więcej interesujących historii i faktów. Bo Gdańsk wciąż nie przestaje zaskakiwać!

A tutaj możecie dobrowolnie wesprzeć mą działalność, stawiając mi kawkę 🙂 Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zapraszam Was serdecznie do obserwowania mnie na FB i IG, gdzie regularnie wrzucam zdjęcia oraz dzielę się przemyśleniami na temat Gdańska.

Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Dodaj komentarz

O Mnie

Kamil Sulewski

Cześć, jestem Kamil. W wieku osiemnastu lat zainteresowałem się Gdańskiem i generalnie miejskością, co wciągnęło mnie bez końca. Interesuje się historią miasta, inwestycjami, lecz nade wszystko świadomym kontaktem z przestrzenią publiczną.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wpisy

Archiwa